Reuters: prezydent Uzbekistanu nie żyje. Walczył z islamistami i dusił opozycję

Islam Karimow nie żyje - podaje Reuters. Prezydent Uzbekistanu był autorytarnym władcą. Dzięki zręcznej dyplomatycznej grze uniknął zupełnej izolacji, utrzymał relacje z Rosją, Chinami i Zachodem. Skutecznie walczył z terroryzmem islamskim - ocenia agencja Reutera. Oskarżany był o łamanie praw człowieka, duszenie mediów, opozycji, w kraju praktykowane były tortury.

2016-09-02, 13:42

Reuters:  prezydent Uzbekistanu nie żyje. Walczył z islamistami i dusił opozycję
Islam Karimow na lotnisku w Samarkandzie, 1 listopada 2015, podczas powitania sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego. Foto: US Department/Flickr

Powiązany Artykuł

uzbekistan 1200 free.jpg
KTO TERAZ BĘDZIE RZĄDZIŁ UZBEKISTANEM?

Nie było jeszcze oficjalnej informacji o śmierci Islama Karimowa. Agencja Reutera potwierdziła jednak tę wiadomość w trzech źródłach. Kondolencje z powodu śmierci Karimowa złożył już premier Turcji Binali Yildirim.

Jeszcze w piątek rano dziennik w Taszkiencie opublikował komunikat rządu uzbeckiego o tym, że stan zdrowia prezydenta bardzo się pogorszył w ciągu ostatnich 24 godzin i jest obecnie krytyczny. Jednak potem Reuters poinformował także, powołując się na źródła rządowe, że prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew skraca wizytę w Chinach i w sobotę udaje się do Uzbekistanu. Poinformowano również, że w Samarkandzie, rodzinnym mieście Karimowa, służby porządkowe wezwano do sprzątania miasta. Agnecja prasowa Fergana twierdzi, że komunikat o śmierci przywódcy Uzbekistanu ma się pojawić jeszcze dziś, a pogrzeb odbędzie się w Samarkandzie.

Co dalej?

Jak podaje Reuters, wedle konstytucji przewodniczący izby wyższej parlamentu Nigmatilla Juldoszew ma przejąć stery państwa, jeśli Karimow umrze lub będzie niezdolny do pełnienia obowiązków prezydenta, a wybory muszą się odbyć w ciągu trzech miesięcy.

W rzeczywistości, pisze Reuters, następca może być wyłoniony znacznie szybciej, przez ścisłe elity bliskie władzy. Przypomina, że podobnie stało się w Turkmenistanie, gdy w 2006 roku zmarł autorytarny przywódca Saparmurat Nijazow. Następca to Gurbanguly Berdimuhamedow, wicepremier, był przewodniczącym komitetu pogrzebowego - i tutaj również wskazówką może być to, kto będzie organizował uroczystości pogrzebowe.

REKLAMA

Aleksander Kniaziew, politolog rosyjski cytowany przez agencję Reutera, twierdzi, że Karimow i krąg jego bliskich współpracowników zdołał zbudować taki system władzy, który utrzyma się mimo śmierci lidera. Według tego komentatora władzy nie przejmie żadna z córek i raczej będzie sprawowana kolektywnie, nie przez jedną osobę.

Karimow ma córkę Gulnarę, którą według mediów w 2014 roku umieścił w areszcie domowym. Druga z córek, 38-letnia Lola, jest ambasadorem Uzbekistanu przy mieszczącym się w Paryżu UNESCO.     

Niektóre media pisały o próbie przewrotu pałacowego, w wyniku którego Gulnara trafiła do aresztu domowego. Gulnara Karimowa ma 44 lata. Oskarżyła w mediach matkę i młodszą siostrę o czary, a szefa slużb specjalnych o zakusy na fotel prezydenta. Potem przeciw Gulnarze i związanym z nią biznesmenom wszczęto śledztwo pod kątem powiązań z organizacją przestępczą. Przeciw kobiecie toczy się śledztwo także w Europie, związane jest ze skandalem korupcyjnym. 

Wśród głównych kandydatów na pierwsze miejsce w państwie wymieniani są Szawkat Mirzijojew, premier od 2003 roku, Rustam Azimow, który zajmuje sie w rządzie sprawami finansowymi, Rustam Inojatow, który szefuje służbom bezpieczeństwa (SNB).

REKLAMA

Islamiści w Uzbekistanie

Według Reutersa walki o władzę mogłyby skłonić islamistów do zamanifestowania swojej obecności w 32-milionowym Uzbekistanie. Agencja Reutera pisze, że od 1990 roku powstał Islamski Ruch Uzbekistanu. Organizacja ta jest na liście terrorystycznych ugrupowań zestawionych przez Departament Stanu USA.   

Według Reutersa grupa ta walczyła po stronie talibów, a teraz złożyła przysięgę na wierność Państwu Islamskiemu. w którego szeregach, jak się szacuje, są setki uzbeckich bojowników.

W 2014 roku Islamski Ruch Uzbekistanu przyznał się do odpowiedzialności za zamach na lotnisku Karaczi w Pakistanie, podczas którego zginęły dziesiątki ludzi.  

"Autorytaryzm - to jego dziedzictwo"

Karimow jest krytykowany przez zachodnie rządy i organizacje za autorytaryzm i łamanie praw człowieka. Oskarżany jest m.in. o masakrę w Andiżan w 2005 roku, tam policja i siły bezpieczeństwa strzelały do ttlumu, zginęło według oficjalnych danych 187 osób (według innych szacunków kilkaset). Jednak władze twierdziły tyczasem, że za protestami stali islamiści.

REKLAMA

Islam Karimow rządził państwem przez 25 lat żelazną ręką, jego dziedzictwo to autorytaryzm – komentował dla AFP Steve Swerdlow, badacz Azji Środkowej w obszarze praw człowieka. – Przez 25 lat znany był głównie z represji – mówił. Krytycy twierdzą też, że zmarnował potencjal kraju, pozwolił elicie na szeroko zakrojoną korupcję.

Reżim oskarża się o stosowanie okrutnych tortur w więzieniach. W Uzbekistanie ma być tez wykorzystywana niewolnicza praca, w dochodowym sektorze produkcji bawełny.

Jak pisze Reuters, Karimow dość wymownie wybrał bezlitosnego średniowiecznego władcę Tamerlana na narodowego bohatera Uzbekistanu.

Agencja przytacza też jego słowa z 2006 roku, po wezwaniach Zachodu, by przestrzegał praw człowieka. – Nie ingerujcie w nasze sprawy wewnętrzne pod pretekstem szerzenia wolności i demokracji. Nie mówcie nam, co robić, z kim się przyjaźnić i na co mamy się orientować – powiedział.

REKLAMA

Karimow mówił często o groźbie islamizmu, który może zdestabilizować cały region, jednak krytycy oskarżali go, iż wyolbrzymia niebezpieczeństwo albo wykorzystuje je jako zasłonę do rozprawy z opozycją polityczną.

Dyplomatyczny taniec

Za rządów Karimowa kraj, który znajduje się na starożytnym Jedwabnym Szlaku łączącym Azję i Europę, stał się jednym z najbardziej izolowanych krajów regionu.

Jednak mimo ostrej krytyki za łamanie praw człowieka, Takszkient zdołał uniknąć zupełnej międzynarodowej izolacji i utrzymać polityczne i ekonomiczne relacje z Zachodem, Rosją, Chinami, jak twierdzą eksperci, rozgrywając je jedne przeciw drugim. Te rywalizują o wpływy w tym państwie, ku goryczy działaczy praw człowieka.

Po masakrze w Andiżan, w której zginęły setki cywilów, relacje z UE i USA były zamrożone. Karimow zamknął następnie bazę USA w Uzbekistanie, która powstała tam po 11 września 2001 roku. Zachód nałożył na Taszkient sankcje, zakazał także wjazdu uzbeckim urzędników. Z czasem jednak Zachód złagodniał, Karimow udostępnił trasę dla dostaw dla walczącej w Afganistanie armii USA. Jednocześnie osłabiły się relacje z Rosją i Taszkient w 2012 roku zawiesił członkostwo w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), która grupuje uzależnione od Moskwy państwa poradzieckie i zamyśle Moskwy ma być swego rodzaju równowagą dla NATO.

REKLAMA

Gospodarka

W Uzbekistanie nie spieszono się z wprowadzaniem gospodarki rynkowej i stąd gospodarka jest zdominowana przez państwo. 2 miliony Uzbeków, jak się ocenia, pracuje za granicą, głównie w Rosji.

W Uzbekistanie produkuje się bawełnę, wydobywa się złoto. miedź, ropę naftową, gaz ziemny, uran.

Urodzony w sierocińcu

Karimow urodził się w sierocińcu w Samarkandzie 30 stycznia 1938 roku. Jego matka była Tadżyjką, a ojciec Uzbekiem.

Wybrał studia inżynierskie i jednocześnie piął się po szczeblach partii komunistycznej. Po upadku ZSRR został przywódcą Uzbekistanu. Swoje ostatnie „wybory” wygrał w marcu tego roku, oficjalne wyniki przyznały mu 90 procentowe poparcie.     

REKLAMA

PolskieRadio.pl/Ruters/AFP/agkm


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej