Więcej patroli policji po atakach na Polaków w Harlow
Lokalna brytyjska policja zwiększa liczbę patroli w Harlow w hrabstwie Essex, gdzie w nocy z soboty na niedzielę znowu zaatakowano Polaków. Tym razem dwóch naszych rodaków zostało pobitych przez grupę pięciu ludzi przed lokalnym pubem. Policja nie wyklucza motywu ksenofobicznego, ale tego nie przesądza.
2016-09-05, 10:03
Posłuchaj
Trevor Roe z lokalnej policji informuje, że obaj mężczyźni "otrzymali poważne obrażenia". Jednemu złamano nos, w przypadku drugiego - ucierpiała głowa. - Rozumiem, że lokalna społeczność jest zaniepokojona. Podkreślamy jasno, ze to zdarzenie nie miało związku z niedawnym morderstwem na the Stowe. Dwaj polscy mężczyźni nie mieszkaja w mieście, przyjechali wizytą. Wiemy, ze w okolicy było wielu ludzi wracajacych do domu. Apelujemy by świadkowie się z nami kontaktowali - poinformował funkcjonariusz.
W minioną sobotę w dzielnicy the Stowe doszło do tragedii: młodociany gang zaatakował dwóch Polaków. Jeden z nich zmarł w szpitalu. Na parę godzin przed drugim atakiem w mieście zorganizowano uroczystości upamiętniające naszego rodaka. Ich częścią był marsz milczenia.
Lokalna policja zapowiedziała wzmożoną czujność, interweniować będzie polska ambasada w Londynie, a rząd zapowiedział, że na Wyspy przyleci trzech ministrów: szef MSZ, szef MSWiA oraz minister spraw zagranicznych.
REKLAMA
IAR
REKLAMA