Aktywiści zablokowali lotnisko w Londynie. Przykuli się łańcuchami na pasie startowym
Grupa działaczy protestujących przeciw skutkom zmian klimatycznych i zanieczyszczenia środowiska zablokowała pas startowy portu lotniczego City w Londynie.
2016-09-06, 15:00
Posłuchaj
Dzięwięć osób z organizacji "Black Lives Matter" przykuło się na pasie startowym do trójnoga oraz nawzajem do siebie, zmuszając policję do sprowadzenia specjalistycznego sprzętu.
Nie wiadomo w jaki sposób protestujący dostali się na pilnie strzeżone lotnisko we wschodniej części Londynu. W serii komunikatów na twitterze "Black Lives Matter" protestują przeciwko "lotnisku dla bogaczy" i dalszej rozbudowie lotnisk w ogóle. Jak twierdzi organizacja, zanieczyszczenie atmosfery nieproporcjonalnie bardziej dotyka czarnoskórych mieszkańców Londynu zamieszkałych w uboższych dzielnicach.
Anonimowa rzeczniczka organizacji, która przedstawiła się tylko imieniem Alex, powiedziała telewizji SKY, że protest ma zwrócić uwagę, że "zmiany klimatyczne to zagadnienie rasowe".
- To jest lotnisko, które umożliwia podróże bardzo specyficznej, maleńkiej elicie - powiedziała Alex i dodała, że średnie zarobki pasażerów City Airport to 130 tysięcy euro rocznie, gdy tymczasem na Morzu Śródziemnym tylko w tym roku zginęło, lub zaginęło 3176 osób. Chcemy poruszyć cierpienia tych, którzy płyną po bezpieczeństwo ku brzegom Europy.
Aktywistka zarzuciła państwom Europy, w tym Wielkiej Brytanii, że zablokowały wszystkie drogi, które umożliwiłyby im bezpieczną podróż.