Katastrofa smoleńska. "Jesteśmy w stanie odczytać każde słowo wypowiedziane na nagraniach"

- Jeszcze tego nie dokonaliśmy, ale wiemy już, że będziemy w stanie - powiedział przewodniczący podkomisji Ministerstwa Obrony Narodowej, która ponownie bada katastrofę smoleńską, dr Wacław Berczyński.

2016-09-14, 06:39

Katastrofa smoleńska. "Jesteśmy w stanie odczytać każde słowo wypowiedziane na nagraniach"
Szczątki samolotu na miejscu katastrofy. Foto: Wikipedia/Serge Serebro, Vitebsk Popular News

Posłuchaj

Dr Wacław Berczyński w TVP Info: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazała podkomisji nowe dokumenty dotyczące katastrofy smoleńskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Podkomisja spotkała się we wtorek na plenarnym posiedzeniu.

Jak powiedział dr Wacław Berczyński, w jego trakcie podsumowano to, co zrobiono do tej pory i wstępnie ustalono, co zostanie przedstawione na pierwszym spotkaniu z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, które zaplanowano na środę.

Zapytany o najważniejsze dokonania, przewodniczący wskazał na zgromadzenie i przegląd rozległej dokumentacji.

- A najbardziej widowiskowe? Odczytanie głosów z kokpitu, a w każdym razie zaczęcie opracowania ścieżek dźwiękowych - wszystkich, i z kokpitu, i z wieży, i tak dalej - wyliczył Berczyński.

- Po prostu jesteśmy w stanie odczytać każde słowo wypowiedziane na wszystkich ścieżkach dźwiękowych. Jeszcze tego nie dokonaliśmy, ale wiemy już, że będziemy w stanie - zaznaczył przewodniczący podkomisji.

Wyjaśnił, że podkomisja dysponuje metodologią odczytu nagrań, której nie stosowano do tej pory przy badaniu katastrofy smoleńskiej. Dodał, że metody te były już od dawna dostępne.

TVP

REKLAMA

Wyjaśnianie katastrofy

Czytaj więcej:
katastrofa smoleńska 1200.jpg
Katastrofa smoleńska

Katastrofę smoleńską z 10 kwietnia 2010 roku badała do lipca 2011 roku Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), którą kierował ówczesny szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller.

W lutym 2016 roku szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz, który wcześniej stał na czele parlamentarnego zespołu smoleńskiego i kwestionował ustalenia komisji Millera, podpisał dokumenty w sprawie wznowienia badania oraz powołania i składu podkomisji działającej przy KBWLLP.

Komisja Millera ustaliła, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M.

Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.

Z kolei ostatni, opublikowany w kwietniu 2015 roku raport kierowanego przez Macierewicza zespołu parlamentarnego, zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce.

O nowych materiałach dowodowych dotyczące katastrofy smoleńskiej, m.in. nagraniu z wieży w Smoleńsku, innym od znanych dotychczas taśm mówił w niedzielę Berczyński. Jego zdaniem, są "fakty pozwalające na zmianę kwalifikacji działań prokuratury".

Katastrofa smoleńska

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka.

Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

PAP, IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej