UE przedłuża sankcje wobec Rosji za agresję na Ukrainie

Państwa członkowskie UE oficjalnie przedłużyły w czwartek o kolejne pół roku sankcje wizowe i finansowe wprowadzone w związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie i dokonaną przez Rosję aneksją Krymu. Decyzja ma się ukazać w dzienniku urzędowym UE w piątek.

2016-09-15, 13:44

UE przedłuża sankcje wobec Rosji za agresję na Ukrainie
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Komisja Europejska

Restrykcje w formie zakazu wjazdu do UE oraz zamrożenia aktywów mają obowiązywać przynajmniej do 15 marca 2017 roku.

Obejmują one 146 osób: rosyjskich polityków, wojskowych oraz ukraińskich separatystów, odpowiedzialnych za podważanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Jest wśród nich kilka osób z bliskiego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina. Zamrożenie aktywów dotyczy 37 firm i organizacji.

Decyzja ambasadorów państw unijnych w tej sprawie została podjęta w ubiegłym tygodniu. W czwartek w pisemnej procedurze potwierdziły ją rządy krajów członkowskich. - Ocena sytuacji nie usprawiedliwia zmiany w reżimie sankcyjnym, ani modyfikacji listy osób i podmiotów objętymi sankcjami - podkreślono w komunikacie Rady UE.

Są też sankcje gospodarcze

W związku z konfliktem na wschodzie Ukrainy UE wprowadziła również sankcje gospodarcze wobec Rosji za wspieranie separatystów. Złagodzenie restrykcji uzależniono od pełnego wdrożenia porozumień z Mińska w sprawie uregulowania konfliktu. Sankcje obowiązują co najmniej do końca stycznia 2017 roku.

Sankcje gospodarcze obejmują ograniczenia w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych, firm naftowych (Rosnieft, Transnieft i Gazprom Nieft) i trzech firm zbrojeniowych (OPK Oboronprom, United Aircraft Corporation i Urałwagonzawod). Wprowadzono też ograniczenia w sprzedaży Rosji zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń.

PAP/agkm


Kijów, Ukraina, 14.09.2016. Jesteśmy jednym z wiodących państw zabiegających o integralność i suwerenność Ukrainy i rozwiązanie konfliktu wywołanego przez Rosję - mówił w Kijowie szef MSZ Witold Waszczykowski na wspólnej konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Pawło Klimkinem.

Polecane

Wróć do strony głównej