Papież spotkał się z rodzinami ofiar zamachu w Nicei
Papież Franciszek spotkał się w sobotę w Watykanie z rodzinami ofiar zamachu terrorystycznego w Nicei, do którego doszło 14 lipca. Zginęło tam ponad 80 osób. Apelował, by nie odpowiadać nienawiścią na nienawiść i przemocą na przemoc.
2016-09-24, 15:06
Posłuchaj
Zwracając się do ponad 1000 osób z francuskiego miasta na audiencji w Auli Pawła VI, Franciszek powiedział, że z wielkim wzruszeniem przyszedł na spotkanie z nimi.
- Cierpicie na ciele i duszy dlatego, że podczas świątecznego wieczoru zaatakowała was ślepa przemoc, was czy waszych bliskich, nie zważając na pochodzenie czy religię - powiedział. - Pragnę podzielić wasz ból; ból, który jest jeszcze silniejszy, gdy myślę o dzieciach, o całych rodzinach, których życie zostało nagle rozdarte i to w tak dramatyczny sposób - mówił papież.
Kiedy jest pokusa odpowiedzi przemocą na przemoc, konieczne jest nawrócenie serca
Franciszek wspomniał następnie o rannych i ludziach “okrutnie okaleczonych”, o tych, którzy nie mogli przyjechać na audiencję, bo wciąż przebywają w szpitalu. - Dramat, jaki przeżyło miasto Nicea, rozbudził wszędzie znaczące gesty solidarności i pomocy - dodał papież, który podziękował uczestnikom akcji ratunkowej, prowadzonej zaraz po zamachu, i akcjom niosącym później pomoc rodzinom.
REKLAMA
- Kiedy pokusa zamykania się w sobie lub odpowiadania nienawiścią na nienawiść i przemocą na przemoc jest wielka, konieczne jest autentyczne nawrócenie serca - zauważył papież i podkreślił, że takie orędzie kieruje do wszystkich Ewangelia. - Na ataki diabła można odpowiedzieć tylko dziełami Bożymi, którymi są przebaczenie, miłość i szacunek dla bliźniego, nawet jeśli jest inny – stwierdził Franciszek.
W audiencji uczestniczyli przedstawiciele wielu religii; Franciszek podszedł prawie do każdego
W audiencji uczestniczył przewodniczący władz regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże Christian Estrosi. Byli reprezentanci Kościoła katolickiego, muzułmanie i delegacja wspólnoty żydowskiej. Na zakończenie spotkania, ze względu na obecność przedstawicieli innych religii, papież nie udzielił tradycyjnego błogosławieństwa.
Franciszek długo rozmawiał z przybyłymi, witając się osobiście niemal z każdą osobą. Niektórzy trzymali w rękach zdjęcia swych bliskich, którzy zginęli w zamachu.
IAR/PAP/dad
REKLAMA
REKLAMA