Prezydent Francji: zlikwidujemy dziki obóz w Calais
Prezydent Francji zapowiada całkowitą i ostateczną likwidację dzikiego obozowiska imigrantów w Calais. W tak zwanej „dżungli” mieszka około dziewięciu tysięcy osób.
2016-09-26, 11:05
Francois Hollande podkreślił, że likwidacja obozowiska jest sytuacją wyjątkową, ale jak stwierdził, w przypadku napływu imigrantów mamy do czynienia ze zjawiskiem wyjątkowym. Ze względów sanitarno-higienicznych odbędzie się to jeszcze przed zimą. Imigranci zostaną rozwiezieni do różnych ośrodków rozrzuconych po całej Francji. Będą tam mieszkali po czterdzieści osób w każdym, przez cztery miesiące.
Francois Hollande podkreślił humanitarny aspekt operacji. Sprawa obozowiska nabrała politycznego charakteru i stała się jednym z argumentów walki w kampanii przed wyborami prezydenckimi w maju przyszłego roku. Pięć dni temu Nicolas Sarkozy w czasie wizyty w Calais stwierdził, że likwidacja będzie miała miejsce do końca 2017-stego roku jeżeli zwycięży w wyborach. Francois Hollande potępił wykorzystywanie sprawy imigrantów do celów politycznych. Prezydent w Calais nie odwiedził obozowiska. Spotkał się z przedstawicielami policji, stowarzyszeń humanitarnych i z przedsiębiorcami.
TVN24/x-news
REKLAMA
W obozie, nazywanym "Dżunglą" w bardzo złych warunkach mieszka kilka tysięcy uchodźców. Część z nich próbuje dostać się do ciężarówek, które jadą do Wielkiej Brytanii. W internecie można znaleźć wiele filmów z Calais, ukazujących grupy agresywnych mężczyzn, atakujących TIRy na drodze do Eurotunelu. Wśród zaatakowanych byli też polscy kierowcy.
W zeszłym tygodniu szef MSWiA Mariusz Błaszczak zaapelował do szefa francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Bernarda Cazeneuve'a o podjęcie działań, które zapewnią bezpieczeństwo polskim kierowcom w Calais.
IAR/koz
REKLAMA