Szimon Peres nie żyje. "Był orędownikiem na rzecz pokoju w regionie"

Szimon Peres - prezydent Izraela w latach 2007–2014, a także dwukrotny szef rządu i przez wiele lat minister i poseł, laureat Pokojowej Nagrody Nobla za porozumienia pokojowe z Palestyńczykami z 1993 roku - zmarł w nocy z wtorku na środę w szpitalu w Tel Awiwie, dwa tygodnie po doznaniu udaru mózgu. Miał 93 lata.

2016-09-28, 11:59

Szimon Peres nie żyje. "Był orędownikiem na rzecz pokoju w regionie"
. Foto: PAP/EPA/RONEN ZVULUN/POOL

Posłuchaj

Świat żegna Szimona Peresa. Relacja Sylwii Białek (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na wieść o śmierci Szimona Peresa obecny prezydent Izraela Reuwen Riwlin przerwał oficjalną wizytę na Ukrainie i powrócił do ojczyzny.

Riwlin przybył na Ukrainę we wtorek. Miał uczestniczyć w obchodach 75. rocznicy tragedii w Babim Jarze w Kijowie, gdzie jesienią 1941 roku Niemcy przeprowadzili masowe egzekucje Żydów.

Prezydent Izraela był we wtorek w Radzie Najwyższej Ukrainy, gdzie wygłosił przemówienie podczas debaty parlamentarnej poświęconej tragedii w Babim Jarze. W swym wystąpieniu prosił o modlitwę o zdrowie Peresa.

- Peres był przyjacielem ukraińskiego narodu i wiedział, jak ważne jest wzmacnianie relacji między naszymi narodami. Robił wiele dla współpracy między naszymi krajami - mówił Riwlin w ukraińskim parlamencie.

x-news.pl, RUPTLY

"Premier Izraela Benjamin Netanjahu wraz z małżonką Sarą pragną wyrazić głęboki, osobisty żal z powodu odejścia umiłowanego przez naród byłego prezydenta Szimona Peresa" - poinformowano w rządowym komunikacie.


"Był orędownikiem pokoju"

"Jako Amerykanie mamy wobec niego dług wdzięczności. Nikt nie uczynił więcej niż Szimon Peres na rzecz rozwijania sojuszu między Izraelem i USA, nierozerwalnego sojuszu, który dziś jest mocniejszy niż kiedykolwiek wcześniej" - podkreślił amerykański przywódca Barack Obama w wydanym oświadczeniu.

Izrael stracił "żarliwego orędownika na rzecz pokoju i pojednana" - zaznaczył były prezydent USA Bill Clinton i obecna kandydatka Partii Demokratycznej na ten urząd Hillary Clinton na stronie internetowej fundacji swego imienia. Peres był - napisali - "geniuszem o wielkim sercu", który wykorzystywał swoje uzdolnienia dla "przyszłości pojednania" i do końca życia pozostał "godnym naśladowania (...) wizjonerem".

Były prezydent USA George H.W. Bush przekazał w wydanym oświadczeniu, że wraz z żoną "dołącza do niezliczonych wielbicieli Peresa na całym świecie, składając hołd jego życiu poświęconemu służbie - na rzecz uniwersalnej sprawy wolności, ponadczasowej sprawy Izraela, najszlachetniejszej sprawy pokoju".

REKLAMA


"Wyciągnął do Niemców rękę"

"Szimon Peres wyciągnął do Niemców rękę pomimo okrutnych zbrodni, jakie popełnili na jego rodzinie i jego narodzie podczas Holokaustu" - napisał prezydent Niemiec Joachim Gauck w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej urzędu prezydenckiego.

"Jesteśmy mu za ten gest z całego serca wdzięczni" - zaznaczył prezydent Niemiec. Jak dodał, nigdy nie zapomni przemówienia Peresa w Bundestagu z okazji Dnia Pamięci o Holokauście 27 stycznia 2010 roku, w którym wskazał na wyjątkowość przyjaźni między Niemcami a Izraelem.

"Życie Peresa w służbie pokoju i pojednania może być wzorem dla młodych ludzi" - napisał Gauck.

Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier oświadczył, że "świat stracił wielkiego męża stanu, Izrael jednego z ojców założycieli, a Niemcy wysoko cenionego przyjaciela i partnera".

Szef niemieckiej dyplomacji wspomniał o zasługach Peresa dla "wyjątkowej przyjaźni łączącej Izrael i Niemcy". Przypomniał, że Peres w 1986 roku jako pierwszy premier Izraela złożył wizytę w podzielonym Berlinie.

"Opłakujemy odważny i mądry głos, który był dla nas stałą inspiracją" - podkreślił Steinmeier.

REKLAMA


"Stał się częścią historii"

Izrael stracił jednego z najsławniejszych mężów stanu, proces pokojowy na Bliskim Wschodzie jednego z żarliwych orędowników, a Francja wiernego przyjaciela - oświadczył prezydent Francois Hollande w reakcji na śmierć byłego przywódcy Izraela.

"Szimon Peres stał się częścią historii, która towarzyszyła mu przez całe długie życie" - podkreślił Hollande w komunikacie. Jak dodał, podczas ostatniego spotkania z izraelskim politykiem 25 marca "dawało się odczuć, że siła Peresa przekonań była nienaruszona".

"Jako przedstawiciel licznych rządów, dwukrotny premier i wreszcie prezydent w latach 2007-2014, Szimon Peres uosabiał Izrael w oczach świata" - oświadczył Hollande.

"Człowiek pokoju i ciągłej inspiracji"

Przedstawiciele unijnych instytucji złożyli hołd zmarłemu byłemu prezydentowi Izraela. Szimona Peresa wspomnieli przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, europarlamentu Martin Schulz oraz szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.

"Izrael stracił dzielnego przywódcę, a Europa bliskiego przyjaciela" - napisał szef Rady Europejskiej na jednym z portali społecznościowych. Donald Tusk przekazał kondolencje rodzinie Peresa i obywatelom Izraela.

REKLAMA

"Człowiek pokoju i ciągłej inspiracji" - napisała o zmarłym szefowa unijnej dyplomacji.

Z kolei, przewodniczący Parlamentu Europejskiego w oświadczeniu przypomniał, że Peres był jednym z architektów porozumienia pokojowego Izraela z Palestyńczykami z Oslo.

"Oddajemy hołd wyjątkowemu i wizjonerskiemu mężowi stanu. Prawdziwemu adwokatowi na rzecz bezpieczeństwa, pokoju i godności" - napisał Martin Schulz.

Dodał, że w trudnych czasach dla Bliskiego Wschodu i świata, dziedzictwo byłego prezydenta Izraela nie zostanie zapomniane. "Nadal będzie inspirować tych, którzy wierzą w dyplomację, dialog i pojednanie" - czytamy w oświadczeniu przewodniczącego PE.

"Jego patriotyzm budził zachwyt"


Prezydent Rosji Władimir Putin podkreślił "osobisty wkład Szimona Peresa w wysiłki na rzecz osiągnięcia pokojowego uregulowania na Bliskim Wschodzie".

REKLAMA

Przypomniał, że zostały one docenione przez społeczność międzynarodową, czego świadectwem stało się przyznanie izraelskiemu politykowi Pokojowej Nagrody Nobla.

Rosyjski prezydent napisał również, że przy okazji swych osobistych kontaktów z Peresem za każdym razem "zachwycał się jego męstwem i patriotyzmem, mądrością i dalekowzrocznością, zdolnością do rozumienia istoty najtrudniejszych spraw".

"W naszym kraju będzie on pamiętany jako konsekwentny zwolennik rozwijania przyjacielskich stosunków rosyjsko-izraelskich, który wiele zrobił dla wzmocnienia współpracy korzystnej dla obu stron" - głosi telegram kondolencyjny Putina.

PAP, IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej