Rosja usiłuje wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w USA? "Mamy dowody"

- Jest coraz więcej dowodów, które obciążają Rosję i powinno się z tego wyciągnąć poważne konsekwencje - powiedział republikański kandydat na wiceprezydenta USA Mike Pence w wywiadzie dla telewizji NBC.

2016-10-17, 07:39

Rosja usiłuje wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w USA? "Mamy dowody"
Wybory, w wyniku których wyłoniony zostanie 45. prezydent Stanów Zjednoczonych, odbędą się 8 listopada. Foto: PAP/ EPA/ERIK S. LESSER

Posłuchaj

Rosja podejmie działania, które ochronią ją przed ewentualnymi atakami amerykańskich hackerów. Jak oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, to reakcja na wypowiedź wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, który oskarżył Moskwę o zorganizowanie włamań do amerykańskich serwerów. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Mike Pence zapytany przez dziennikarza NBC, czy Rosja ingeruje w wybory w Stanach Zjednoczonych, odpowiedział, że "nie ulega wątpliwości, że dowody na to wskazują".

Powiązany Artykuł

donald trump 1200 free.jpg
Magnat, showman, prezydent? Kariera Donalda Trumpa

- Powinny być zastosowane surowe sankcje przeciwko Rosji lub jakiemukolwiek innemu krajowi, który narusza prywatność albo bezpieczeństwo USA - podkreślił. Wskazał, że Kreml ujawnia informacje pochodzące z włamań swoich hakerów do rządowych amerykańskich systemów komputerowych.

Kandydat Partii Republikańskiej na prezydenta Donald Trump, wielokrotnie o to pytany, nigdy nie oskarżył Rosji.

Powiązany Artykuł

clinton123.jpg
Zwierzę polityczne. Droga na szczyt Hillary Clinton

- Nie sądzę by ktokolwiek wiedział, czy to Rosja włamała się do komputerów DNC (Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej) - stwierdził podczas pierwszej debaty telewizyjnej z kandydatką demokratów Hillary Clinton. - To mogłaby być Rosja, ale mogłyby być też Chiny, albo mnóstwo innych ludzi - dodał.

REKLAMA

W czasie drugiej debaty Trump jeszcze bardziej stanowczo kwestionował odpowiedzialność Rosji za włamania. - Za każdym razem gdy coś się złego dzieje, lubią mówić, że to Rosjanie... Może nie było żadnego włamania. Ale zawsze obwiniają Rosję - oznajmił.

Administracja USA otwarcie oskarżyła Rosję o próby wpływania na wybory. Powołała się na opinię amerykańskich służb specjalnych, które stwierdziły, że wszelkie dowody wskazują, iż to agenci rosyjscy włamali się do komputerów DNC i innych systemów.

Pence potępił także Rosję za agresję na Ukrainie i określił rosyjskiego prezydenta Władimira Putina mianem "małego tyrana". Trump nigdy nie krytykował Putina, a w ostatniej debacie sugerował, żeby należy współpracować z Rosją i reżimem syryjskim w walce z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie.

***

Według najnowszego sondażu telewizji NBC i "Wall Street Journal", gdyby amerykańskie wybory prezydenckie odbyły się dzisiaj, demokratka Hillary Clinton zdobyłaby 48 procent głosów, a republikanin Donald Trump - 37 procent. Reszta przypadłaby kandydatom niezależnym: Gary'emu Johnsonowi i Jill Stein.

Inny sondaż, telewizji ABC i "Washington Post", pokazuje jednak tylko czteroprocentową różnicę między obojgiem głównych kandydatów: 47 proc. dla Clinton, a 43 proc. dla Trumpa.

PAP/Maciej Zieliński

PAP, IAR, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej