Sztaby Clinton i Trumpa potępiają podpalenie lokalnej siedziby Republikanów
Sztaby wyborcze kandydatów na prezydenta, Hillary Clinton i Donalda Trumpa, potępiły podpalenie siedziby lokalnych władz Partii Republikańskiej w Karolinie Płn. - kolejny incydent potwierdzający szczególnie gorącą atmosferę tegorocznej kampanii prezydenckiej.
2016-10-17, 21:54
Pożar w siedzibie GOP w Hillsborough w hrabstwie Orange nie spowodował ofiar w ludziach, gdyż koktajl Mołotowa wrzucono tam w niedzielę we wczesnych godzinach rannych, kiedy w biurze nikogo nie było. Spłonęła część sprzętów, sprawcy wybili szyby w oknie, a na zewnętrznej ścianie budynku wymalowali swastykę i napis: „Nazistowscy Republikanie, wynoście się z miasta”.
Powiązany Artykuł
![mid-epa055858791200.jpg](http://static.prsa.pl/images/5d94d58f-f344-466d-87ad-1c90f0bc343f.jpg)
Rosja usiłuje wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w USA? "Mamy dowody"
Dyrektor wykonawczy stanowego oddziału GOP, Dallas Woodhouse, nazwał atak „politycznym terroryzmem”. - Normalnie pracownicy są w tym biurze non stop, całą dobę, więc to cud, że nikt nie zginął - oświadczył.
US CBS/x-news
Donald Trump zareagował ostro. - Polityczne zwierzęta reprezentujące Hillary Clinton i Demokratów w Karolinie Północnej wrzuciły bombę zapalającą do naszego biura w hrabstwie Orange, ponieważ wygrywamy - napisał na Twitterze. Sondaże wskazują, że jest przeciwnie – w wyścigu prezydenckim zdecydowanie prowadzi obecnie Hillary Clinton.
REKLAMA
Hillary Clinton Ten atak jest przerażający i nie do przyjęcia. Cieszę się, że nikt nie ucierpiał
Kandydatka Demokratów odcięła się od sprawców podpalenia. - Ten atak jest przerażający i nie do przyjęcia. Cieszę się, że nikt nie ucierpiał - napisała na Twitterze Clinton, gdy dowiedziała się o incydencie.
"Winni muszą być ukarani"
Podobnie zareagował demokratyczny kandydat na gubernatora w Karolinie Północnej Roy Cooper, który razem z urzędującym republikańskim gubernatorem Patem McCrorym wydał wspólne oświadczenie potępiające sprawców. Obaj nazwali w nim podpalenie „aktem przemocy zagrażającym demokracji” i podkreślili, że winni „muszą być aresztowani i ukarani”.
Przemoc lub wezwania do przemocy zdarzają się po obu stronach w tegorocznej kampanii prezydenckiej w USA. Podczas wiecu Trumpa w stanie Ohio kilka dni temu jego zwolennik Don Bowman powiedział, że „jeśli Hillary dojdzie władzy”, jest gotowy „zrobić rewolucję” i „usunąć ją”.
RUPTLY/x-news
Zapytany przez dziennikarzy czy rozumie przez to zabicie kandydatki Demokratów, odpowiedział wymijająco, że mogą to rozumieć jak chcą, a on czuje się patriotą, który spełnia swój obowiązek”. Bowman powiedział: „Hillary needs to be taken out”, co w slangu znaczy: Hillary musi być zabita.
REKLAMA
Donald Trump Oczywiście, że oszustwa wyborcze na dużą skalę dokonywane są teraz i będą dokonywane w dniu wyborów. Dlaczego przywódcy republikańscy temu przeczą?
W sierpniu sam Trump powiedział na jednym z wieców, że „ludzie od drugiej poprawki do konstytucji (prawo do posiadania broni palnej) może zajmą się Hillary Clinton”. Wielu zrozumiało to jako zawoalowane wezwanie do morderstwa.
Głosowanie już trwa
Atmosferę kampanii podgrzewają wypowiedzi kandydata GOP, w których sugeruje on, że wybory będą sfałszowane. - Oczywiście, że oszustwa wyborcze na dużą skalę dokonywane są teraz i będą dokonywane w dniu wyborów. Dlaczego przywódcy republikańscy temu przeczą? To takie naiwne! - napisał Trump w poniedziałek na Twitterze.
US CBS/x-news
W niektórych stanach głosowanie się już rozpoczęło, pocztą lub elektronicznie.
W niedzielę w wywiadzie telewizyjnym kandydat GOP na wiceprezydenta Mike Pence powiedział, że on i Trump „absolutnie” uznają wynik wyborów. Podkreślił jednak, że media – jego zdaniem – są stronnicze i w relacjach z kampanii faworyzują Clinton.
Według sondażu Politico i Morning Consult, 41 procent Amerykanów zgadza się z zarzutami Trumpa, że wybory są „ustawione” na jego niekorzyść. Wśród zarejestrowanych Republikanów prawie 75 procent podziela taką opinię.
REKLAMA
PAP/koz
REKLAMA