Ani Clinton, ani Trump? Nowojorczycy zniechęceni do wyborów
Wielu nowojorczyków 8 listopada nie pójdzie na wybory. Żaden z kandydatów nie jest w stanie ich przekonać.
2016-10-25, 11:25
Ian wyglądał na wyraźnie zmęczonego. Wracał do domu po trzech tygodniach ciężkiej pracy na Dominikanie. Amerykański chirurg poleciał tam wraz z zespołem lekarzy, by pomagać miejscowym biedakom. Kiedy rozmawialiśmy w samolocie do Nowego Jorku, pokazywał mi zdjęcia swoich pacjentów. Przyznawał, że na miejscu pracował po kilkanaście godzin na dobę, ale jest zadowolony, bo pomógł ludziom, których nigdy nie stać byłoby na profesjonalną opiekę medyczną.
Powiązany Artykuł

Wybory w USA - serwis specjalny
70-latek ma jednak problem. Zbliżają się wybory, najdziwniejsze w jego dotychczasowym dorosłym życiu. Amerykanin mówi o sobie, że jest konserwatystą. Zawsze głosował na republikanów. Teraz zagłosuje za Trumpem, ale sam mówi, że robi to niechętnie. Republikański kandydat nie jest zdaniem Iana godnym tego, by piastować najwyższy urząd w państwie.
Ian mówił mi, że Hillary Clinton już przed laty pokazała, że nie jest osobą wiarygodną. - Nie jest z mojej bajki. Problem w tym, że Trump też nie jest. Oni nie rozmawiają o ważnych sprawach, ale przerzucają się ciosami jak na ringu. Tak nie może być – mówi.
Oni nie rozmawiają o ważnych sprawach, ale przerzucają się ciosami jak na ringu.
Ian jest jednym z wielu Amerykanów, którzy nie akceptują poziomu do jakiego zeszła w ostatnich miesiącach amerykańska polityka. Właśnie takie rozczarowanie i zniechęcenie do elit spowodowało, że w tym roku prawdopodobnie więcej niż zazwyczaj wyborców zostanie w domach. W Nowym Jorku, zwłaszcza wśród młodzieży, jednym z najbardziej popularnych polityków jest Bernie Sanders, demokrata, ale określany jako socjalista. Polityk kwestionował współczesne amerykańskie elity i gromadził na wiecach tłumy. Ostatecznie jednak przegrał pojedynek o nominację z Hillary Clinton. Wielu jego zwolenników nie będzie głosowało 8 listopada.
REKLAMA
Co zrobi Ian? - Zatkam nos i pójdę do wyborów, bo to mój obowiązek – mówi.
Wojciech Cegielski, Nowy Jork
***
REKLAMA
Dziennikarze Polskiego Radia Wojciech Cegielski i Michał Żakowski wyruszyli do Stanów Zjednoczonych, aby przybliżać przedwyborcze dylematy Amerykanów. W specjalnych relacjach pojawią się głosy zwykłych obywateli - tych zamieszkujących stany uznawane za republikańskie, jak i tych, którzy mieszkają w bastionach Demokratów. Jak te wybory zmieniają Amerykanów i jak zmienią Amerykę? O tym codziennie od 24 października będzie można posłuchać na antenach Radiowej Jedynki, Trójki oraz Polskiego Radia 24. Wideorelacje dziennikarzy będzie można obejrzeć na stronie WyborywUSA.polskieradio.pl.
REKLAMA