Beata Szydło zapowiada w Sejmie: wprowadzimy reformę oświaty

Beata Szydło stwierdziła podczas sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla minister edukacji Anny Zalewskiej, że w następnym tygodniu rząd przyjmie projekt ustawy dotyczący reformy edukacji. Premier broniła szefowej resortu edukacji i samej reformy.

2016-11-03, 21:58

Beata Szydło zapowiada w Sejmie: wprowadzimy reformę oświaty

Posłuchaj

W Sejmie odbyła się debata nad wnioskiem o wotum nieufności dla szefowej MEN. Przysłuchiwała się jej Katarzyna Ingram/IAR
+
Dodaj do playlisty

- Edukacja, sprawa kształcenia dzieci i młodzieży jest jednym z najważniejszych elementów funkcjonowania państwa. Nie tylko państwa jako instytucji, ale przede wszystkim pastwa jako wspólnoty obywateli, wspólnoty narodowej. Wszyscy siedzący na tej sali powinniśmy wiedzieć, że "Takie będą Rzeczypospolite jak młodzieży chowanie" - powiedziała premier.

"

Beata Szydło Pani minister Zalewska przywraca wiarę i zaufanie rodziców w polską szkołę i w polskie państwo

Szefowa rządu oceniła, że wniosek opozycji ws. wotum nieufności wobec minister edukacji nie wynika z troski o ucznia.  Wniosek "ma być po raz kolejny narzędziem, swoistą maczugą do okładania rządzących, którą chcecie wykorzystać w takiej oto właśnie walce politycznej" - stwierdziła Szydło.

Premier podkreśliła, że szkoła jest tym miejscem, gdzie nie powinno być polityki. - Powinna być wiedza, powinna być mądrość, powinno być zrozumienie i wyrozumiałość. Powinna być wreszcie troska i wsparcie dla młodego pokolenia Polaków. To szkoła buduje fundament pod ogromny kapitał społeczny jakim jest dobre wykształcenie obywateli. Dobra szkoła to gwarancja budowy nowoczesnego, silnego państwa, to gwarancja rozwoju gospodarczego, ale również przede wszystkim tak jak już wcześniej wspomniałam, to fundament naszej wspólnoty - mówiła.

"To jest reforma dobrze przygotowana, która będzie perfekcyjnie przeprowadzona"

Szefowa rządu przekonywała, że reformy edukacji oczekuje społeczeństwo. - Reforma edukacji jest wynikiem wsłuchiwania się w głos ludzi - powiedziała. Podkreśliła przy tym, że państwem muszą rządzić obywatele, a nie - jak się wyraziła - wąskie elity.

REKLAMA

Żeby zreformować polską szkołę, trzeba mieć charakter, kompetencję i trzeba po prostu szkołę kochać; minister Anna Zalewska to wszystko ma - mówiła w Sejmie Beata Szydło. Minister Zalewska przywraca zaufanie do polskiej szkoły - podkreśliła.

Podczas czwartkowej, sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wyrażenie wotum nieufności wobec szefowej MEN, premier odpierała m.in. argument, że minister Zalewska nie prowadzi dialogu i nie konsultuje swoich działań.

- Powiem, że jest to teza bardzo odważna, szczególnie gdy formułuje ją partia, która bez mrugnięcia okiem do kosza, czy inaczej do zmielenia, odesłała głos miliona rodziców, którzy złożyli swoje podpisy pod wnioskiem o referendum edukacyjne. Byliście państwo głusi na argumenty rodziców, nie słuchaliście ich, wbrew woli rodziców przeprowadzaliście zmiany dot. m.in. rozpoczynania wieku szkolnego - powiedziała Szydło pod adresem PO.

TVP Info

REKLAMA

"Klasówki w szkole nie ocenia się przed jej napisaniem"

Według premier, w ciągu 12 miesięcy swojej pracy minister Zalewska "przeprowadziła bardzo dużo ważnych zmian w systemie edukacji". - Pani minister Zalewska przywraca wiarę i zaufanie rodziców w polską szkołę i w polskie państwo. To dzięki jej działaniom dzisiaj rodzice mają wolny wybór, mogą podejmować decyzje, czują się współgospodarzami polskiej szkoły. I tak będziemy konsekwentnie te zmiany w polskiej oświacie wprowadzać - rodzice będą współgospodarzami w polskich szkołach - podkreśliła szefowa rządu.

Powiedziała, że wierzy, iż posłowie podczas głosowania naw wnioskiem ws wotum nieufności będą kierować się "merytoryką, a nie tylko i wyłącznie własnym interesem politycznym".

- Klasówki w szkole nie ocenia się przed jej napisaniem, a wyniku zadania nie uznaje się za błędny przed jego rozwiązaniem. Dlatego apeluję do państwa abyście pozwolili pani Zalewskiej spokojnie pracować i wprowadzić tę reformę. A po jej zakończeniu zarówno państwo, jak i my wszyscy: rodzice, pedagodzy, będziemy mogli wystawić jej ocenę i jestem przekonana, że będzie to ocena bardzo dobra - powiedziała Szydło.

"Anna Zalewska jest głucha na argumenty"

- Nie ma żadnych merytorycznych przesłanek do reformy edukacji, szefowa MEN Anna Zalewska jest głucha na argumenty i ma szansę stać się szkodnikiem na niespotykaną dotąd skalę – mówiła w czasie sejmowej debaty Elżbieta Gapińska (PO).

"

Elżbieta Gapińska Pani minister, po co likwidować coś, co działa dobrze?

- Każdej reformie, także tej powinien przyświecać cel merytoryczny a nie polityczny, jak to ma miejsce w tym przypadku. Nie ma żadnych merytorycznych przesłanek za wprowadzeniem tej reformy, wręcz odwrotnie – powiedziała Gapińska, wskazując na badania PISA i awans Polski w międzynarodowych rankingach edukacyjnych.

REKLAMA

- Można powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces edukacyjnym dzięki właśnie gimnazjom – oceniła posłanka PO.

Zwróciła uwagę, że absolwenci gimnazjów oceniają je jako miejsca przyjazne dla wszechstronnego rozwoju dzieci. - Pani minister, po co likwidować coś, co działa dobrze? – pytała Gapińska szefową MEN.

Zdaniem posłanki PO, zmiany w systemie oświaty przygotowywane przez obecny rząd, to "najgorzej, a właściwie kompletnie nieprzygotowana reforma w historii oświaty w Polsce".

Zwróciła uwagę, że przeciwko reformie protestują rodzice, nauczyciele i samorządy.

Nowoczesna poprze wniosek PO o wotum nieufności wobec szefowej MEN 

Zapowiedziała to Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna). - Reforma nie bazuje na żadnych podstawach merytorycznych, przyniesie chaos w edukacji - oceniła.

REKLAMA

Lubnauer stwierdziła, że w związku z zapowiedzianą reformą systemu edukacji nie została przygotowana podstawa programowa i nie zaczęto pisać podręczników.

"

Katarzyna Lubnauer Reforma nie bazuje na żadnych podstawach merytorycznych, przyniesie chaos w edukacji

Jak przekonywała rodzice nie mają pewności gdzie w przyszłym roku będą uczyły się ich dzieci, a gminy nie wiedzą jak projektować sieć szkół i skąd wziąć pieniądze na przystosowanie szkolnych budynków oraz na odprawy dla nauczycieli.

Jak mówiła przedstawicielka Nowoczesnej nawet eksperci, na których powołuje się MEN są krytyczni wobec zapowiadanych zmian w systemie edukacji. - W działaniach pani minister jest buta tych, którzy mają większość sejmową. Po co ta nieodpowiedzialna i pełna buty zła zmian - pytała Lubnauer.

TVP Info

REKLAMA

Klub Kukiz'15 apeluje o referendum ws. gimnazjów

Kukiz'15 "rekomenduje", by podczas głosowania nad wnioskiem odwołanie minister Zalewskiej wstrzymać się od głosu.

Tomasz Jaskóła (Kukiz'15) mówił, że w debacie nad wnioskiem nie można oceniać wyłącznie projektowanej reformy edukacji, ale 12 miesięcy działalności minister Zalewskiej. W tym czasie, jak powiedział, było "sporo pozytywnych zmian", dotyczących np. matury czy 6-latków.

"

Tomasz Jaskóła To jest nasz wniosek - klubu Kukiz: przeprowadźcie referendum ws. gimnazjum skoro tak bardzo dzieli to Polaków

Wśród negatywów wymienił "zwiększenie roli kuratorów" i "uderzenie w edukację domową".

Poseł Kukiz'15 zarzucił PiS, że ws. tak ważnej reformy jak likwidacja gimnazjów nie "posłuchał suwerena". - Czyli nie zaproponowaliście referendum (...) I to jest nasz wniosek - klubu Kukiz: przeprowadźcie referendum ws. gimnazjum skoro tak bardzo dzieli to Polaków - powiedział Jaskóła.

REKLAMA

Według niego, gimnazja rodzą wiele problemów np. związanych z przemocą wśród uczniów, ale ich likwidacja wcale nie poprawi modelu edukacji.

- Nie będzie zmiany w edukacji i państwa spór jest jałowy dopóki się nie odwołacie do referendum. Nie będzie tej zmiany dopóki nie wprowadzimy bonu oświatowego - konkurencyjności w oświacie, wsparcia również dla oświaty niepublicznej, wolności wyboru programów - mówił Jaskóła.

- Zaufajmy rodzicom - dodał.

"PSL zagłosuje za wotum nieufności"

Tak zapowiedział poseł Ludowców Piotr Zgorzelski. Ocenił, że przygotowana przez minister reforma edukacji jest "zmianą dla zmiany", która wprowadzi "chaos i obniży poziom nauczania".

REKLAMA

"

Piotr Zgorzelski Kiedy przyszły oczekiwane rezultaty, potwierdzone badaniami międzynarodowymi, dobra zmiana dopadła także polską szkołę

- Jednym z podstawowych powodów dla którego będziemy jako klub parlamentarny głosować za odwołaniem minister edukacji jest fakt, że proponowana przez nią pseudoreforma, niszcząca istniejący system edukacji, jest w istocie podważaniem konstytucyjnej zasady zaufania obywateli do państwa. To nasi rodacy, obywatele 2,5 tys. małych ojczyzn, 17 lat temu zaufali rządowi AWS-u i poparli powstanie gimnazjów jako nawiązanie do dobrych wzorców nauczania w drugiej RP - mówił Zgorzelski w debacie nad wnioskiem PO o odwołanie szefowej MEN.

Zwracając się do minister Zalewskiej pytał, czy nie żal jej "dotychczasowego dorobku edukacyjnego, logistycznego, ogromnej pracy i energii setek tysięcy ludzi we wdrażaniu reformy". Dodał, że za gimnazjami opowiadali się obecni posłowie PiS - wówczas posłowie AWS.

- Kiedy przyszły oczekiwane rezultaty, potwierdzone badaniami międzynarodowymi, dobra zmiana dopadła także polską szkołę - stwierdził Zgorzelski.

Zarzucił minister edukacji, że do tej pory nie została przedstawiona - jak ocenił - "rzetelna podstawa programowa stanowiąca fundament systemu edukacji".

REKLAMA

Głosowanie nad wnioskiem PO o odwołanie Anny Zalewskiej zaplanowano na piątek. Punkt ten znajdzie się w bloku głosowań rozpoczynających się o godzinie 11.

Reforma oświaty zakłada likwidację gimnazjów przy powrocie do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum ogólnokształcącego lub 5-letniego technikum.

iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej