Usiłował otruć żonę dosypując jej do kawy trutkę na szczury i leki

Kobieta zorientowała się i wezwała policję. Mężczyzna przyznał się do winy - chce dobrowolnie poddać się karze - poinformowała małopolska policja.

2016-11-09, 17:18

Usiłował otruć żonę dosypując jej do kawy trutkę na szczury i leki
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: małopolska policja

39-letni mieszkaniec gminy Limanowa od pewnego czasu był w konflikcie z żoną. Postanowił dosypywać jej do kawy rozdrobnioną trutkę na szczury i leki psychotropowe.

Kobieta za każdym razem, gdy próbowała zaparzonej kawy, wylewała ją, ponieważ miała wrażenie, że jest niesmaczna. Po kilku tygodniach zauważyła w jednym z pojemników z kawą różowe granulki. Powiadomiła policję.

Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Znaleźli przy nim saszetki z trutką na szczury, a w domu dwa słoiki z kawą rozpuszczalną, w której widoczne były różowe granulki.

"

39-latek tłumaczył, że nie chciał zabić żony. Stwierdził, że wiedział, iż stosowana przez niego mieszanka nie jest niebezpieczna, ponieważ testował ją na sobie

39-latek przyznał się. Powiedział, że ma żal do żony, bo ta chce wyrzucić go z domu.

Tłumaczył się, że nie chciał jej zabić. Przyznał, że wiedział, iż stosowana przez niego mieszanka nie jest niebezpieczna, ponieważ testował ją na sobie i - jak oświadczył - nie było mu nic, poza problemami żołądkowymi i biegunką.

Prokuratura zarzuciła mężczyźnie narażenie żony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Podejrzany przyznał się do winy i zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze.

Uzgodniona kara opiewa na sześć miesięcy ograniczenia wolności polegającego na obowiązku wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne oraz zobowiązania do powstrzymywania się od kontaktów z rodziną.

Wniosek w wydanie wyroku bez przeprowadzania procesu i wymierzenie uzgodnionej kary prokuratura przekażą wraz z aktem oskarżenia do sądu.

PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej