Bułgaria ma nowego prezydenta. Premier podał się do dymisji wraz z całym rządem
Premier Bułgarii Bojko Borysow złożył w parlamencie dymisję swego koalicyjnego rządu w parlamencie - poinformowała rządowa służba prasowa. Jest to reakcja na przegraną kandydatki jego partii w wyborach prezydenckich.
2016-11-14, 13:19
Cecka Caczewa, kandydująca z ramienia partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiej Przyszłości Bułgarii) przegrała w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich ponad 22 punktami procentowymi z kandydatem zaproponowanym przez opozycyjną lewicę Rumenem Radewem.
Powiązany Artykuł
Były generał prezydentem Bułgarii
Już miesiąc temu Borysow zapowiadał, że odejdzie z urzędu premiera, jeśli Cacewa przegra.
Obecnie kierownictwo GERB rozważa możliwość i skutki wycofania z parlamentu złożonego w październiku rządowego projektu budżetu na 2017 r. Jeśli do tego dojdzie i na początku przyszłego roku nie będzie nowej ustawy budżetowej, następny gabinet będzie pracował na podstawie ustawy tegorocznej.
Po złożeniu dymisji przez Borysowa zgodnie z konstytucją prezydent powinien powierzyć misję utworzenia rządu największej frakcji parlamentarnej. Największa jest frakcja GERB, ale Borysow zapewnił, że zrezygnuje z misji tworzenia nowego rządu.
REKLAMA
Następną w kolejności frakcją jest opozycyjna Bułgarska Partia Socjalistyczna (BSP). Jej przewodnicząca Kornelia Ninowa oświadczyła, że próby tworzenia gabinetu nie podejmie i że opowiada się za przedterminowymi wyborami. Trzecią próbę utworzenia rządu może podjąć wybrana przez prezydenta dowolna frakcja, lecz obecny parlament jest tak rozdrobniony, że nie jest możliwa nawet trójczłonowa koalicja.
Po trzech nieudanych próbach prezydent powinien rozwiązać rząd i powołać tymczasowy gabinet, którego zadaniem będzie przygotowanie wyborów w ciągu trzech miesięcy. Konstytucja nie pozwala jednak prezydentowi na trzy miesiące przed upływem jego kadencji rozwiązać parlamentu. Kadencja prezydenta Rosena Plewnelijewa kończy się 21 stycznia 2017 roku, więc rozwiązać parlament będzie mógł dopiero jego następca Rumen Radew, a wybory mogą odbyć się najwcześniej w końcu marca.
Nad złożoną przez premiera dymisją parlament będzie głosował w środę. Rząd Borysowa ma pełnić obowiązki do czasu powołania nowego gabinetu.
pp/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA