Austria: Polka pobita w Wiedniu przez gang nastolatków. Ma złamaną szczękę

15-letnia Polka została pobita w Wiedniu przez gang nastolatków. Ma złamaną szczękę w dwóch miejscach.

2016-11-17, 12:55

Austria: Polka pobita w Wiedniu przez gang nastolatków. Ma złamaną szczękę
Screenshot z Facebook z nagrania, na którym widać napaść gangu na Polkę. Foto: FACEBOOK.COM

Imię dziewczyny to Patrycja. Całe zdarzenie zostało nagrane. - Nawet się nie broniłam, bo wiedziałam, że i tak nie mam szans - mówiła. Teraz musi spędzić tydzień w szpitalu. W jej złamaną szczękę zostały włożone stalowe zastawki i śruby. Dostała silne leki przeciwbólowe, nie mogła nic jeść.

Dziewczyna powiedziała, że akcja była zorganizowana. Polka postawiła się jednej z dziewczyn, a ta chciała dać jej nauczkę.

- To zdarzenie miało mnie nauczyć, że z nimi się nie zadziera. Dziewczyna (Austriaczka - przyp.red.) powiedziała innym, że ukradłam jednej kobiecie chustę, wtedy wszyscy się wściekli - powiedziała. - Nikomu nie zabrałam chusty - dodała.

Przerażające nagranie

Na nagraniu udostępnionym na Facebooku widać jak Polka nie daje się zastraszyć napastnikom. Jeden z chłopców uderza ją kilka razy w twarz. Pomimo ciosów w twarz, Patrycja trzyma ręce w kieszeni i nie ucieka.

REKLAMA

Wszystko odbyło się w Danube Center, galerii handlowej w wiedeńskiej dzielnicy Kagran. Wcześniej ta część Wiednia "zasłynęła" pogłoskami o funkcjonowaniu w niej "policji szariatu", które miała tworzyć muzułmańska społeczność.

"Znamy ten gang"

Polka mieszka wraz z rodziną w dzielnicy Meidling. Wedle dziennika Heute napastnicy ostrzegli dziewczynę by nie szła ze sprawą na policję. Jednak zrobiła to jej siostra. - Znamy ten nastoletni gang, wcześniej byli zaangażowani w podobne zdarzenia - powiedział Paul Eidenberger. Wszystkie osoby widziane na nagraniu zostały aresztowane.

Liderami gangu mają być 15-letnia Austriaczka, pod opieką kuratora oraz czeczeński chłopak, który przybył do Austrii jako uchodźca. - Przywódca ma na imię Abuu, miał wypadek gdy był mały, dlatego ma uprawnienia niepełnosprawnego. Przyszedł do szpitala z kwiatami i czekoladkami w ramach przeprosin, ale mój przyjaciel John go odgonił - mówiła Patrycja.

thelocal.at/dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej