Donald Tusk deklaruje: stawię się przed komisją śledczą ws. Amber Gold

Były premier i szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że stawi się przed sejmową komisją śledczą ws. Amber Gold. - Mam absolutnie nie tylko czyste sumienie, ale odnoszę wrażenie, że ktoś z bardzo złą wolą chce wmówić Polakom, że ta sprawa nie została wyjaśniona - mówił.

2016-12-01, 18:50

Donald Tusk deklaruje: stawię się przed komisją śledczą ws. Amber Gold
Donald Tusk (zdjęcie archiwalne). Foto: premier.gov.pl

Według Donalda Tuska, rzadko która z tego typu spraw została wyjaśniona tak dokładnie.

- Śledzę to, co się dzieje w Polsce, także te sygnały dotyczące działań komisji ws. Amber Gold i słów pani Wassermann i innych członków PiS, którzy są w tej komisji. Co do tego, że to jest element presji i nagonki, nie mam żadnych wątpliwości, ale znam swoje obowiązki, jestem polskim obywatelem, więc stawię się przed komisją i będę wyjaśniał wszystko, co wyjaśnienia wymaga - powiedział Tusk w wywiadzie dla TVN24.


Powiązany Artykuł

Amber Gold 1200.jpg
Sprawa Amber Gold

Odniósł się do słów szefowej komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzaty Wassermann (PiS), która pytana w czwartek o możliwy termin przesłuchania Tuska powiedziała: "Być może rozmawiamy o kwestii co najmniej roku, bo nie ma sensu słuchać Donalda Tuska, dopóki nie przesłuchamy podległych mu ministrów".

Jego zdaniem, komisja śledcza jest raczej po to, by "wzbogacić agresywną metodę walki z opozycją i nim jako symbolem minionego czasu".

REKLAMA

Dopytywany, czy jeżeli do przesłuchania dojdzie pod koniec przyszłego roku, będzie w Polsce, czy przyjedzie z Brukseli, Tusk odpowiedział: "Tak czy inaczej zobaczycie mnie też w tej nowej roli".

Donald Tusk obawia się słów Jarosława Kaczyńskiego

Szef RE był też pytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który na zaproszenie przez Tuska do debaty na początku października, odparł, że nie ma o czym rozmawiać, ponieważ Tusk nie jest partnerem politycznym. Propozycja debaty padła ze strony Tuska po tym, jak Kaczyński powiedział, że wyobraża sobie, iż polski rząd nie poprze go na drugą kadencję w Radzie Europejskiej.

Donald Tusk ocenił, że nie spodziewa się niczego dobrego po prezesie PiS. Jak przyznał, obawia się takich słów i traktowania polityki jako zemsty, narzędzia odwetu i realizowania personalnych ambicji nacechowanych złą wolą i agresją.

TVN24/x-news

REKLAMA

- To, że kiedy PiS obejmie władzę, Kaczyński rozpocznie polowanie na Tuska, wszyscy wiedzieli i chyba nikogo to nie zaskakuje. Ja będę z tym żył - mówił b. premier. W jego ocenie przynosi to duże straty dla polskiego życia publicznego.

Powrót do czynnej polityki w Polsce

Donald Tusk pytany, czy może wrócić do polskiej polityki zaznaczył, że póki jest przewodniczącym Rady Europejskiej nie ma takiej możliwości.

- Rzeczą ważniejszą jest kondycja opozycji i propozycje opozycji, nie tylko jej liderów, nie tylko Grzegorza Schetyny czy Ryszarda Petru, ale tych formacji co są wokół, myślę też o ruchach społecznych. Od nich i ich kondycji będzie zależało, czy PiS będzie rządził w Polsce jedną kadencję, czy więcej - podkreślił.

"

Donald Tusk Mój powrót do czynnej polityki, jeśli miałby się okazać pomocny, jest zawsze do rozważenia

- Mój powrót do czynnej polityki, jeśli miałby się okazać pomocny, jest zawsze do rozważenia. Cieszę się, że są tacy jeszcze w Polsce, którzy uważają, że miałbym zdolność odwrócenia politycznego trendu, który dzisiaj w Polsce jest. Nie ma co przesadzać z rolą jednostki w historii, szczególnie historii najnowszej - zaznaczył.

REKLAMA

Przewodniczący RE był również pytany o słowa szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który ocenił, że Tusk nie powinien kandydować po raz kolejny na to stanowisko.


Powiązany Artykuł

Jarosław Kaczyński FREE 1200.jpg
Jarosław Kaczyński: Donald Tusk nie jest partnerem politycznym

- Mówiąc wprost: sytuacja jest dość niezręczna, bo tak naprawdę pytaniem i czymś takim bardzo dwuznacznym jest fakt, że wielu polityków PiS-u nieustannie mówi, że woleliby kogoś innego niż Polaka na szefa RE" - odpowiedział Tusk.

- Mi jest głupio powiem szczerze, tak po ludzku trochę, to komentować, ale tutaj wszyscy w Brukseli czasami pukają się w głowę i nie wierzą w to, co słyszą - dodał.

Współpraca z Warszawą

Szef RE pytany o współpracę z polskim rządem podczas szczytów unijnych odparł, że jego obowiązkiem, z którego stara się wywiązywać, jest neutralność i "oczywista zawodowa życzliwość".

REKLAMA

"

Donald Tusk Mi jest głupio powiem szczerze, tak po ludzku trochę, to komentować, ale tutaj wszyscy w Brukseli czasami pukają się w głowę i nie wierzą w to, co słyszą

- Ja z każdym muszę tutaj współpracować i niezależnie od tego, co sobie myślę o tym, co się dzieje dzisiaj w Polsce, to oczywiście nie mam żadnego problemu z tym, żeby współpracować także z polskim rządem - powiedział.

- Czasami mam inne zdanie na temat tego, co leży w interesie Polski i wolałbym, żeby reputacja mojej ojczyzny była lepsza niż jest dzisiaj w Europie i na świecie, bo uważam, że wiele rzeczy zdarzyło się, które podważyły dobrą opinię o Polsce - mówił Tusk.

W czwartek mijają dwa lata od objęcia przez Donalda Tuska funkcji szefa RE. Kadencja kończy się w maju przyszłego roku.

Przewodniczący Rady Europejskiej jest mianowany przez Radę Europejską kwalifikowaną większością głosów. Jego mandat trwa 2,5 roku i może zostać przedłużony o jedną kadencję

REKLAMA

iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej