Silne trzęsienie ziemi na Sumatrze. Kilkadziesiąt osób nie żyje, wiele jest zaginionych

Co najmniej 97 osób zginęło, a dziesiątki zaginęły w środę w trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6,5, które nawiedziło północną część wyspy Sumatra na zachodzie Indonezji - poinformował dowódca wojskowy w prowincji Aceh, gdzie doszło do tragedii. Nie ma zagrożenia tsunami.

2016-12-07, 13:11

Silne trzęsienie ziemi na Sumatrze. Kilkadziesiąt osób nie żyje, wiele jest zaginionych

Posłuchaj

Szef lokalnego sztabu kryzysowego Puteh Manah: "Jedyny szpital w regionie jest przepełniony i rannych opatruje się pod gołym niebem. Co chwile trafiają do nas nowe osoby" (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Są setki rannych. Liczba ofiar śmiertelnych może być większa, gdyż setki osób zostały uwięzione pod gruzami zawalonych domów.

Generał Tatang Sulaiman powiedział w telewizji, że cztery żywe osoby zostały wydobyte spod gruzów; wyraził nadzieję, że pod zawalonymi budynkami może być jeszcze kilka osób, ale nie powiedział, czy osoby te żyją. - Mam nadzieję, że będziemy w stanie skończyć wydobywanie ludzi spod gruzów przed zachodem słońca - dodał.

W rejon trzęsienia ziemi wysłano kilka tysięcy ratowników, w tym kilkuset żołnierzy.


RUPTLY/x-news



Większość osób zginęła w okręgu Pidie Jaya, położonym najbliżej epicentrum trzęsienia ziemi, które nastąpiło pod dnem oceanu. Najbardziej ucierpiało miasteczko Meureudu w tym okręgu. Według przedstawiciela lokalnych władz w Pidie Jaya ponad 40 budynków, w tym meczety, domy mieszkalne i sklepy, jest zniszczonych lub uszkodzonych. Okręg ten leży 18 km na południowy zachód od epicentrum - precyzuje agencja AP.

Trzęsienie o magnitudzie 6,5 było płytkie. Jego epicentrum znajdowało się niedaleko miejscowości Reuleuet. Doszło również do pięciu wstrząsów wtórnych.

REKLAMA


Nie ma zagrożenia tsunami

Wstrząsy zaskoczyły mieszkańców o świcie, kiedy przeważająca w prowincji społeczność muzułmańska przygotowywała się do porannej modlitwy. Innych trzęsienie ziemi zaskoczyło we śnie. Szef lokalnego sztabu kryzysowego Puteh Manah powiedział dziennikarzom, że jedyny szpital w regionie jest przepełniony i rannych opatruje się pod gołym niebem.

Lżej poszkodowani odsyłani sa do placówek w sąsiednich prowincjach. Trwa poszukiwanie zasypanych. Ekipy ratowników i miejscowa ludność wciąż przynoszą nowych uratowanych spod gruzów. Ludność, pozbawiona domów i obawiająca się kolejnych wstrząsów, koczuje na ulicach.

REKLAMA

Indonezyjska Agencja ds. Klimatu, Meteorologii i Geofizyki potwierdziła wcześniejsze informacje, że nie ma zagrożenia falami tsunami.


"Ognisty krąg"

Trzęsienie ziemi odczuwalne było w całej prowincji, która została zdewastowana w końcu grudnia 2004 r. przez katastrofalne trzęsienie ziemi o magnitudzie 9,2 st. Spowodowało ono gigantyczne fale tsunami sięgające 15 metrów, które spustoszyły tereny nadmorskie państw leżących wokół Oceanu Indyjskiego.

Epicentrum znajdowało się wówczas ok. 250 km na południowy wschód od miasta Banda Aceh. Zginęło, według różnych szacunków, od 230 do prawie 300 tys. ludzi w 8 krajach, a kilka milionów straciło dach nad głową.

Indonezja, będąca największym archipelagiem na świecie, położona jest na tzw. "ognistym kręgu" wulkanów i styku płyt tektonicznych otaczającym Ocean Spokojny.

REKLAMA

IAR,PAP,kh


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej