Zabrali matkom tysiące noworodków? W madryckim sądzie rusza proces ws. "kradzionych dzieci"

Na ławie oskarżonych zasiadł były dyrektor madryckiej kliniki położniczej, 82-letni doktor Eduardo Vela. Sąd zarzuca mu, że oddawał do nielegalnej adopcji nowo narodzone dzieci samotnych matek, którym mówiono, że dziecko zmarło.

2016-12-13, 13:14

Zabrali matkom tysiące noworodków? W madryckim sądzie rusza proces ws. "kradzionych dzieci"
. Foto: pixabay.com

Prokuratura podejrzewa, że od czasu wojny domowej, w hiszpańskich szpitalach w podobno sposób wykradziono ponad 200 tysięcy dzieci.

Lekarza podała do sądu 42-letnia Ines Madrigal. Jej adoptowana matka wyznała, że doktor Eduardo Vela w 1969 roku dał jej dziewczynkę w prezencie i na jej oczach sfałszował akt urodzenia. "Zadzwonili i kazali jechać do szpitala z ubrankiem dla noworodka. Powiedzieli, że mają dla mnie niespodziankę. Przynieśli mi dziecko i dali dokumenty, z których wynika, że to ja je urodziłam. Nigdy nie byłam w ciąży" - wyjaśnia adoptowana matka.

Inez Madrigal wyznała, że nie chce, aby lekarza skazano na karę więzienia. Chciałaby tylko, by publicznie przeprosił wszystkie matki, którym wyrządził krzywdę. Oświadczyła też, że świadomość, iż jest jednym z "kradzionych dzieci" w żaden sposób nie wpłynęła na miłość i szacunek, jakimi darzy swoich adoptowanych rodziców.

Prokuratura zarzuca lekarzowi fałszowanie dokumentów, złamanie zasad etyki lekarskiej i korzystanie z nielegalnych źródeł dochodów. Za każde z "kradzionych dzieci" nowi rodzice płacili bardzo wysokie jak na ówczesne czasy sumy.

REKLAMA

IAR,kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej