35 lat od pacyfikacji "Wujka". "Zaryzykowali życie dla wolności"
Górnicy, rodziny ofiar pacyfikacji, działacze opozycji antykomunistycznej, władze państwowe, Sejm i Senat, samorządowcy, młodzież i medycy uczcili pamięć górników poległych i rannych podczas pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek". 16 grudnia 1981 roku około godziny 15 pluton specjalny ZOMO otworzył ogień do górników. Zginęło 9 osób ponad 20 zostało rannych.
2016-12-16, 00:18
Posłuchaj
Arcybiskup metropolita katowicki Wiktor Skworc powiedział w homilii, że wszyscy, którzy zginęli w kopalni Wujek wzywają nas do pielęgnowania nadziei, która nigdy nie umiera (IAR)
Dodaj do playlisty
Minutą ciszy uczcił pamięć ofiar Senat. Sejm przyjął przez aklamację uchwałę, którą oddał hołd górnikom "Wujka".
Powiązany Artykuł
Tragedia, której nie można zapomnieć. Debata Jedynki
Przez cały dzień w Katowicach trwały uroczystości 35 rocznicy wydarzeń grudniowych.
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że górnicy są ludźmi wielkiego ducha. Prezydent dodał, że górnicy stanęli naprzeciwko ZOMO-wców uzbrojonych w broń palną.
Źr. TVP Info
REKLAMA
Podkreślił, że dziewięciu górników miało wówczas ostatnią szychtę. Zaznaczył, że zaryzykowali oni życie dla wolności, sprawiedliwości i elementarnej godności, a dzięki ich nieugiętości słowo "solidarność" napełniło się największą treścią.
"To był jeden z najsłynniejszych, ale z najbardziej tragicznych strajków w dziejach Polski" - @AndrzejDuda w 35. roczncę pacyfikacji #Wujek.
— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) 16 grudnia 2016
- Strajkujący się nie przestraszyli bo byli górnikami. To, co dla innych jest trwogą, dla górników jest codziennością - powiedział Andrzej Duda. - Musimy pamiętać o jakie wartości oni walczyli - o godność, solidarność i sprawiedliwość - dodał.
- To była zbrodnia, której dopuścili się komuniści - powiedział prezydent.
REKLAMA
"Pamiętamy i będziemy pamiętać o tym jak wielką ofiarę złożyli górnicy w walce o niepodległą Polskę" - napisała premier Beata Szydło w liście skierowanym do uczestników obchodów 35 rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek.
Premier podkreśliła, że obowiązkiem jest pamięć i głośnie przypominanie o tym co stało. List w imieniu szefowej rządu odczytał wojewoda Śląski Jarosław Wieczorek.
REKLAMA
"Zginęli za bardziej sprawiedliwą i solidarną przyszłość"
Centralne uroczystości, w których wzięło udział kilka tysięcy osób, rozpoczęła Msza święta odprawioną w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy.
Arcybiskup metropolita katowicki Wiktor Skworc powiedział w homilii, że "wszyscy, którzy zginęli w kopalni Wujek wzywają nas do pielęgnowania nadziei, która nigdy nie umiera, bo przekrzacza próg śmierci i jest nadzieją życia wiecznego". - Górnicy z Wujka zginęli za bardziej sprawiedliwą i solidarną przyszłość - dodał.
REKLAMA
Jeszcze wcześniej, o godz. 13 odbył się finał "Biegu Dziewięciu Górników". Przed Pomnik Ku Czci Górników Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” Poległych 16 grudnia 1981 roku przybiegło około czterystu uczniów wraz z opiekunami z 40 szkół województwa śląskiego.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Transmisja obchodów 35. rocznicy pacyfikacji kopalni "Wujek"
Upamiętniono personel medyczny ratujący górników z Wujka
W piątek odbyła się także premiera filmu "Samarytanie" - o pracownikach służby zdrowia ratujących rannych górników z kopalni Wujek w 1981 r. - Oni w czasach wielkiej próby, zachowali się jak trzeba - powiedział prezes katowickiej Okręgowej Rady Lekarskiej Jacek Kozakiewicz.
Dokumentalny film, zrealizowany przez Adama Turulę, został pokazany podczas uroczystości w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym (UCK) im. prof. Kornela Gibińskiego w Katowicach. W izbie przyjęć tego szpitala, wówczas Centralnego Szpitala Klinicznego, opatrywano rannych w wyniku bezpośrednich starć z milicjantami oraz poszkodowanych działaniem użytych podczas pacyfikacji gazów.
W szpitalu UCK znajduje się tablica upamiętniająca postawę lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia, pomagających ofiarom pacyfikacji strajku, w wyniku której 9 górników zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych.
- Rolą samorządu lekarskiego jest upamiętnienie bohaterskich postaw świadków bestialskiego okrucieństwa wymierzonego w bezbronnych ludzi. Oni, w czasach wielkiej próby, zachowali się jak trzeba – powiedział prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach Jacek Kozakiewicz.
W uroczystości wziął udział m.in. prof. Grzegorz Opala, wówczas lekarz Centralnego Szpitala Klinicznego i szef zakładowej "S", a po latach - minister zdrowia. Prof. Opala wspominał m.in. jak w obawie o bezpieczeństwo górników zakładano im podwójną dokumentację medyczną, do kart wpisywano im fikcyjne dolegliwości. W miarę możliwości odsyłano do domu tych, którzy mogli tam dochodzić do siebie.
Wręczenie medali "Pro Patria"
Rano w gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego pełniący obowiązki Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wręczył zasłużonym działaczom NSZZ „Solidarność” Medale „Pro Patria”.
REKLAMA
Z kolei o godzinie 12 w Sali Marmurowej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach odbyła się uroczystość wręczenia Krzyży Wolności i Solidarności kilkudziesięciu działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej z lat 1956-1989. W imieniu prezydenta RP odznaczenia wręczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek.
Obchody 35 rocznicy pacyfikacji "Wujka" zakończył koncert w Narodowej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia, podczas którego wykonano utwory Ludwiga van Beethovena i Wojciecha Kilara.
"Symbol oporu wobec stanu wojennego"
Dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności Robert Ciupa wyjaśnia, że 16 grudnia to dla Katowic i dla całej Polski jeden z najważniejszych dni w roku. Zaznacza, że kopalnia „Wujek” jest symbolem oporu wobec stanu wojennego. Dodaje, że ówczesna władza była zdolna do wszystkiego, żeby zniszczyć „Solidarność”. - Po strzelaniu do górników z kopalni „Wujek” zakończyło się myślenie, że władze te chciały się w jakikolwiek sposób porozumieć ze społeczeństwem - dodaje dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności.
Powiązany Artykuł
STAN WOJENNY
Odpowiedzialni za pacyfikację
Robert Ciupa zaznacza, że dzisiejsze uroczystości mają wiele wymiarów. Są nie tylko oddaniem hołdu poległym i rannym górnikom, lecz także ich rodzinom.
REKLAMA
Komunistyczny sąd umorzył postępowanie w sprawie śmierci górników z Wujka, i nikt z odpowiedzialnych za masakrę nie został ukarany. Natomiast przywódcy górniczego strajku zostali skazani na kilka lat więzienia.
Po 1989 roku wyroki otrzymali funkcjonariusze ZOMO, których sąd uznał za winnych zbrodni komunistycznej. Odpowiedzialności nie poniósł jednak między innymi ówczesny minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak, także główny odpowiedzialny za wprowadzenie stanu wojennego, przywódca PRL Wojciech Jaruzelski.
pp,kh/IAR
REKLAMA