Katastrofa rosyjskiego samolotu. Znaleziono szczątki maszyny. "Ta tragedia to nasz wspólny ból"
Wojskowy TU 154 wpadł w niedzielę do Morza Czarnego. Na pokładzie znajdowało się 92 ludzi - 84 pasażerów i ośmiu członków załogi. Samolotem podróżowało m.in. 64 członków słynnego Chóru Aleksandrowa, którzy byli w drodze do bazy lotniczej Hmejmim w Syrii, gdzie mieli dać noworoczny koncert.
2016-12-26, 14:08
Posłuchaj
Żałoba po katastrofie samolotu wojskowego z chórem Aleksandrowa na pokładzie. Relacja Włodzimierza Paca (IAR)
Dodaj do playlisty
Na pokładzie było także dziewięciu rosyjskich dziennikarzy - telewizji Pierwyj Kanał, NTW i Zwiezda, a także szefowa organizacji Sprawiedliwa Pomoc Jelizawieta Glinka, bardzo ceniona i znana w Rosji jako "doktor Liza".
W poniedziałek rano na dnie Morza Czarnego znaleziono fragmenty samolotu. Kadłub leży w odległości niespełna dwóch kilometrów od brzegu, na głębokości 25-27 metrów. Fragmenty są rozrzucone na powierzchni około 400 metrów kwadratowych dna. Rosyjskie media, powołując się na własne źródła, poinformowały, że jest on mocno uszkodzony. Część fragmentów samolotu już podniesiono na powierzchnię.
Na miejsce przybywają grupy poszukiwawcze. Specjaliści zastanawiają się nad tym, jak wydobyć duże części rozbitej maszyny.
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa poinformowała, że na razie brak jest dowodów na to, że katastrofa była efektem aktu terrorystycznego lub celowego działania.
REKLAMA
Żałoba narodowa
Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta Władimira Putina, na budynkach rządowych w całej Rosji opuszczono flagi państwowe. Ośrodki kultury i kanały telewizyjne zaprzestały pokazywania programów rozrywkowych.
RUPTLY/x-news
Rodzinom ofiar obiecano wypłatę jednorazowego wsparcia finansowego w wysokości miliona rubli, czyli 70 tysięcy złotych.
Minister transportu Rosji Maksym Sokołow, który stoi na czele rządowej komisji badające przyczyny katastrofy powiedział, że śledczy biorą pod uwagę "całe spektrum" przyczyn. Jako najbardziej prawdopodobny powód, śledczy biorą pod uwagę usterkę techniczną.
W mediach co pewien czas wysuwane są nowe hipotezy dotyczące przyczyn katastrofy. Mówi się o złym stanie technicznym samolotu, błędzie pilota, ptakach, które mogły trafić do silników albo o złej jakości paliwa. Eksperci wykluczają raczej akt terrorystyczny.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
Moskiewskie media informują o błysku nieznanego pochodzenia na niebie nad Morzem Czarnym po tym jak uległ katastrofie samolot TU 154. Błysk blisko lotniska w Soczi zarejestrowały kamery wideo zamontowane na plaży.
Eksperci, którzy przeanalizowali nagrane materiały twierdzą, że światło, które pojawiło się na niebie nad Morzem Czarnym, nie ma związku z tragedią. Zostało zarejestrowane około pół godziny później po tym jak samolot zniknął z radarów.
Specjaliści oczekują, że przyczynę rozbicia się samolotu pomoże wyjaśnić analiza jego czarnych skrzynek i silników, które trzeba będzie wydostać z morza. Do akcji poszukiwawczej mają być zaangażowane aparaty zdolne do pływania na dużych głębokościach.
Prace na Morzu Czarnym w okolicach miasta Soczi są prowadzone całodobowo. Rzecznik prasowy rosyjskiej armii Igor Konaszenkow poinformował, że w akcji biorą udział ponad 3 tysiące osób, 43 statki, 5 helikopterów oraz ponad 180 nurków.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
Do Moskwy przetransportowano ciała pierwszych 10 ofiar katastrofy lotniczej. W rosyjskiej stolicy zostanie przeprowadzona identyfikacja zwłok i ekspertyza genetyczna.
Wyrazy współczucia z powodu katastrofy przekazali do Moskwy między innymi, prezydenci Kazachstanu, Armenii, Mołdawii, Turcji, a także polski prezydent Andrzej Duda, który przesłał depeszę kondolencyjną na ręce Władimira Putina.
Artyści poruszeni śmiercią członków Chóru Aleksandrowa
Francuska piosenkarka Mireille Mathieu oraz czeskie gwiazdy estrady Karel Gott i Helena Vondrackova są poruszeni śmiercią członków Chóru Aleksandrowa. - To ogromna tragedia, która pogrążyła świat muzyki w żałobie - powiedziała w niedzielę wieczorem Mireille Mathieu francuskiej agencji AFP.
Przypomniała, że podczas swej kariery wielokrotnie występowała na scenie razem z Chórem Aleksandrowa. - Po raz pierwszy w 1967 roku, podczas mojego pierwszego tournee po Rosji - powiedziała Mathieu.
Z rosyjskim chórem występowały także czeskie gwiazdy estrady, Karel Gott i Helena Vondrackova.
- Jestem głęboko poruszony wiadomością o katastrofie i śmierci rosyjskich artystów - powiedział Gott czeskiej agencji prasowej CTK. - Będę zawsze pamiętał o naszych wspólnych występach - dodał czeski piosenkarz.
- Ta szokująca wiadomość bardzo mną wstrząsnęła - stwierdziła Vondrackova, która także wielokrotnie występowała z Chórem Aleksandrowa.
REKLAMA
"Niezapomniane chwile"
Znany włoski piosenkarz Toto Cutugno, wykonawca szlagieru "L'italiano", ujawnił, że otrzymał od Chóru Aleksandrowa zaproszenie, by wystąpić z nim na koncercie w Syrii. To oznacza, jak dodał, że byłby w tym samolocie, który runął do Morza Czarnego.
73-letni piosenkarz przed trzema laty zaśpiewał razem ze słynnym rosyjskim chórem, którego 64 członków zginęło w niedzielnej katastrofie lotniczej. W 2013 roku na festiwalu piosenki w San Remo Rosjanie wykonali razem z Włochem jego największy przebój.
Po katastrofie samolotu Tu-154 Cutugno oświadczył: "Wiadomość o tym, że samolot runął do morza koło Soczi mną wstrząsnęła".
Przyznał, że z chórem Aleksandrowa przeżył "niezapomniane chwile" zarówno w Rosji, jak i na festiwalu w San Remo.
- Kiedy zaprosiłem ich na festiwal z okazji przyznania mi nagrody za całokształt twórczości, byli szczęśliwi, że mogą ze mną zaśpiewać. Wykonali "L'italiano" w niesamowity sposób- opowiedział. Wspomniał, że interpretacja chóru była "doskonała".
- Bardzo się zaprzyjaźniliśmy i mieliśmy plany na przyszłość. Przed miesiącem skontaktowali się z moim menadżerem, bym wystąpił razem z nimi na tym samym koncercie pod koniec roku w Syrii dla rosyjskich żołnierzy, stacjonujących tam - dodał artysta.
-Prawdopodobnie musiałbym pojechać do Moskwy i stamtąd wyruszyć z nimi. Ale już wtedy miałem inne zobowiązania i musiałem zrezygnować. Może los tak chciał - stwierdził Cutugno, cytowany przez włoskie media.
W geście solidarności
W poniedziałek flagi na budynkach państwowych na Białorusi zostaną opuszczone do połowy masztów w geście solidarności z Rosjanami.
Na polecenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki ograniczone zostaną także imprezy i programy rozrywkowe - poinformowała służba prasowa prezydenta Białorusi.
"Ta tragedia to nasz wspólny ból i Białoruś dzisiaj przeżywa żałobę razem z Rosją" - napisał Łukaszenka w liście kondolencyjnym do prezydenta Rosji Władimira Putina.
Mieszkańcy białoruskiej stolicy w niedzielę składali kwiaty i zapalali znicze przed ambasadą Rosji.
***
Tu 154, który spadł do Morza Czarnego, został zbudowany w 1983 roku, miał 7 tysięcy godzin przebiegu. W grudniu 2014 roku przeszedł remont, a we wrześniu 2016 roku przegląd techniczny.
REKLAMA
IAR,PAP,kh
REKLAMA