Zimowy kryzys w brytyjskiej służbie zdrowa. "Tak źle jeszcze nie było"
Zimowy kryzys w służbie zdrowia na Wyspach Brytyjskich. Przedstawiciele Królewskiego Związku Lekarzy ostrzegają w liście do premier Theresy May, że tłok w szpitalach jest największy w historii i zagraża życiu pacjentów.
2017-01-11, 14:31
Posłuchaj
Lekarze nie są w stanie zapewnić wszystkim wystarczającej opieki. Karetki z pacjentami stojące w kolejce do szpitali, chorzy umieszczeni na korytarzach, pierwsza pomoc, na którą czeka się ponad cztery godziny - takie sceny pokazują brytyjskie media. Jane Dacre ze związku lekarzy alarmuje w rozmowie z BBC, że sytuacja jest poważna. - Członkowie naszej organizacji sygnalizują, że tak źle jeszcze nie było - mówi Dacre.
Według medyków, kluczowe są inwestycje w opiekę pozaszpitalną dla ludzi starszych. - Te kwestie są ściśle powiązane - mówi Polskiemu Radiu Susan Foster z pomagajacej seniorom organizacji Age in UK. - Gdyby udało im się zapewnić drobną, codzienną pomoc, zapobiegłoby to poważniejszym wypadkom, w wyniku których ludzie ci trafiają potem na oddziały - tłumaczy Susan Foster, dodając, że potrzebne jest więcej pieniędzy. W krótkim terminie - by rozwiązać obecny kryzys, a także w długim - by zapobiegac nastepnym.
Rząd zapewnia, że nie lekceważy sytuacji. Planuje zmiany organizacyjne mające usprawnić zarządzanie. W wydanym dziś komunikacie rząd poinformował, że już teraz na Wyspach zwiększa się liczba lekarzy i pielęgniarek i że zainwestował w ochronę zdrowia dodatkowe 10 miliardów funtów.
dcz