Włochy: Polak wzięty za złodzieja dotkliwie pobity w Cassino
39-letni Polak mieszkający w Cassino we Włoszech został wzięty za złodzieja i dotkliwie pobity przez trzech młodych ludzi, którzy z własnej inicjatywy patrolowali okolicę w związku z przypadkami kradzieży - podały media. Pobity został zabrany na komisariat.
2017-01-14, 19:28
Zanim Polak trafił do szpitala, spędził noc na posterunku policji jako podejrzany.
Szczegóły zdarzenia przedstawił portal „Il punto a Mezzogiorno”, informujący o życiu południa Włoch.
Powiązany Artykuł

Władysław Anders - bohater spod Monte Cassino
Mężczyzna wracał wieczorem na rowerze do domu. Zatrzymało go trzech młodych ludzi, którzy rzucili go następnie na ziemię, kopali i bili, także używając kija bejsbolowego. Na nic nie zdały się jego zapewnienia, że nie ma złych zamiarów i mieszka niedaleko.
Poczytaj więcej o udziale Polaków w walkach o Monte Cassino.
Po godzinie Polak nakłonił napastników, którzy wzięli go za przestępcę, aby zadzwonili na policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze wysłuchali wyjaśnień samozwańczej straży osiedlowej i zabrali rowerzystę na komisariat. Ich podejrzenia wzbudziły narzędzia, jakie Polak miał w plecaku, i postanowili go za to spisać. Później okazało się, że narzędzia służą mu do wykonywania drobnych prac.
REKLAMA
II wojna światowa >>> serwis specjalny moje.polskieradio.pl
Nieporozumienie wyjaśniono dopiero nad ranem. Policjanci - jak zauważa portal - zdali sobie sprawę, że mają przed sobą ofiarę napaści. Polak, który zna pięć języków, pomaga czasem siłom porządkowym jako tłumacz. Policja wszczęła postępowanie wobec trzech sprawców agresji, których następnie zatrzymała. Pobitego Polaka odwieziono do szpitala.
Przytacza się wypowiedź siostry ofiary napaści: „Nasz pradziadek 70 lat temu walczył na tej ziemi o wolność, a oni pobili mojego brata”.
Więcej archiwalnych dźwięków o gen. Władysławie Andersie w serwisie specjalnym Radia Wolności>>>
REKLAMA
Jak przypomniano, obywatelskie patrole są dozwolone przez włoską policję, ale ich celem może być wyłącznie sygnalizowanie podejrzanych sytuacji siłom porządkowym.
Zwyczaj organizowania takich straży narodził się na północy kraju. Często mają one polityczne zabarwienie, bo wiele takich inicjatyw powstaje w kręgach prawicy, między innymi wśród sympatyków Ligi Północnej.
pp/PAP
REKLAMA