Wiceszef MSZ: mamy z Niemcami wiele spraw do wyjaśnienia

- Są to sprawy, które nas różnią, ale obu stronom zależy na jak najlepszych relacjach - powiedział w poniedziałek wiceszef MSZ Konrad Szymański.

2017-01-23, 11:17

Wiceszef MSZ: mamy z Niemcami wiele spraw do wyjaśnienia
Wiceszef MSZ Konrad Szymański. Foto: Kancelaria Premiera
"

Konrad Szymański Premier Szydło i kanclerz Merkel zależy na tym, żeby relacje Warszawa-Berlin były jak najlepsze

Szymański był pytany w RMF FM o wizytę kanclerz Angeli Merkel, która ma w lutym przyjechać do Polski. Wiceszef MSZ zapewnił, że obu stronom zależy na jak najlepszych relacjach. - Premier Szydło i kanclerz Merkel zależy na tym, żeby relacje Warszawa-Berlin były jak najlepsze. Mamy w Europie wiele spraw do wyjaśnienia; są sprawy, które nas różnią, są sprawy, które są przedmiotem naszej wspólnej troski - mówił.

TVP Info

Dopytywany, co oznacza fakt, że kanclerz Niemiec, oprócz spotkania z premier Beatą Szydło i prezydentem Andrzejem Dudą, będzie rozmawiać również z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, przypomniał, że Merkel niedawno została wybrana szefową CDU. - Jest liderem swojej własnej partii, więc również jest osobą właściwa do ewentualnej rozmowy z liderem partii rządzącej w Polsce - mówił.

"Piana nad Brukselą"

"

Konrad Szymański Oznacza to tyle, że Berlin trafnie zauważa, że oprócz piany, która unosi się nad Brukselą, potrzebne jest dobre porozumienie między Berlinem a Warszawą

- Oznacza to tyle, że Berlin trafnie zauważa, że oprócz piany, która unosi się nad Brukselą, potrzebne jest dobre porozumienie między Berlinem a Warszawą. Takie porozumienie jest możliwe tylko wtedy, kiedy będziemy mieli tak jak dotychczas coraz bardziej konstruktywną atmosferę na szczytach RE, coraz lepszą współpracę między kanclerz Merkel a premier Beatą Szydło - dodał Szymański.

REKLAMA

Wiceszef MSZ został również spytany o to, czy Donald Trump może nas "przehandlować" za coś z Rosją. - Do nas należy - mam na myśli Europę, nie Polskę - czy pozwolimy na to, czy nie. Jeżeli Europa znajdzie dla siebie rozsądną rolę wobec Stanów Zjednoczonych, to będzie podmiotem. Jeżeli wpadnie w tę histerię, z którą mieliśmy do czynienia w kampanii wyborczej i da sobie podyktować scenariusze przez ludzi, którzy tradycyjnie mają nerwowy stosunek do Stanów Zjednoczonych, to wtedy prezydentowi Trumpowi będzie łatwiej wybierać sobie partnerów - odparł.


Dodał, że "transakcyjny charakter" polityki, o jakim mówi Trump, jest naturalny.

koz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej