Biały Dom zmienia ton. Krym ma wrócić do Ukrainy
Rzecznik Białego Domu Sean Spicer oświadczył, że prezydent Donald Trump oczekuje od Rosji zwrotu Krymu Ukrainie. To pierwsza tak stanowcza deklaracja ze strony nowego prezydenta USA, sprzeczna z jego dotychczasowymi wypowiedziami na ten temat. Do komunikatu odniosła się już Rosja, kategorycznie wykluczając możliwość zwrotu zaanektowanego terytorium.
2017-02-15, 12:06
Posłuchaj
Trump zmienia ton w sprawie aneksji Krymu. Korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Wcześniej Donald Trump powstrzymywał się od krytyki Rosji za zajęcie Krymu, a podczas jednej z debat przekonywał, że sprawa rosyjskiej inwazji na Ukrainie jest problemem Niemiec i innych państw europejskich. W lipcu 2016 roku stwierdził nawet, że jako prezydent USA rozważy uznanie Krymu za terytorium Rosji. Przekonywał również, że z tego co słyszał, mieszkańcy Krymu wolą raczej przynależeć do Rosji i to też trzeba uwzględnić.
źródło: RUPTLY/x-news
Trump mówił także, że szanuje Władimira Putina i wielokrotnie sugerował, że gotów byłby do zniesienia sankcji wobec Rosji jeśli Moskwa pomoże USA w walce z Państwem Islamskim.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Rosja: ulokujemy kolejne systemy rakietowe S-400 na Krymie
Polityczny kryzys
Nowe stanowisko pojawiło się w okresie kryzysu politycznego w Waszyngtonie, który doprowadził do dymisji doradcy prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego, Michaela Flynna. Flynn podał się do dymisji gdy okazało się, że ukrył fakt prowadzenia rozmów z ambasadorem Rosji Siergiejem Kisljakiem na temat amerykańskich sankcji wobec Moskwy.
By zdystansować się od ustępującego generała rzecznik Białego Domu Sean Spicer przekonywał, że Donald Trump zawsze prezentował wyjątkowo twarde stanowisko wobec Rosji. - Prezydent postawił sprawę jasno, że oczekuje rozwiązania konfliktu na Ukrainie i zwrotu Krymu - powiedział Sean Spicer przypominając, że ambasador USA przy ONZ Nikki Haley bardzo jasno wyraziła żądanie zakończenia okupacji Krymu przez Rosję.
REKLAMA
Odpowiedź Rosji
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało już, że Moskwa nie odda Krymu Ukrainie. - Nie oddamy naszego terytorium. Krym należy do Federacji Rosyjskiej - powiedziała Maria Zakharova, rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik Kremla. - Jeśli chodzi o zwrot Krymu, to temat ten nie będzie omawiany, ponieważ sprawa ta nie może być przedmiotem dyskusji. Rosja nie dyskutuje z partnerami zagranicznymi o kwestiach związanych z jej terytorium - oświadczył Dmitrij Pieskow.
Pieskow powiedział również, że Putin "cierpliwie i konsekwentnie mówi o historii przewrotu na Ukrainie, który w znacznym stopniu sponsorowany był z zagranicy". - Putin wyjaśnia partnerom Rosji "powody, które doprowadziły do tego, że mieszkańcy Krymu podjęli decyzję o szukaniu ochrony u Rosji i o tym, by stać się jej częścią" - oznajmił jego rzecznik.
Moskwa - jak dodał - będzie "na najróżniejszych szczeblach" nadal "w sposób konsekwentny i wyczerpujący" prezentować swoje stanowisko "również partnerom w Waszyngtonie". Pieskow powiedział, że Rosja liczy na nawiązanie kontaktów z USA i na możliwość, by "w sposób rzeczowy, spokojny i konstruktywny przedstawiać swoje argumenty partnerom amerykańskim".
REKLAMA
fc
REKLAMA