Zabójstwo Kim Dzong Nama. Malezja odwołała swojego ambasadora w Korei Północnej
Korea Północna coraz odważniej podejmuje brutalne działania pozostające w spektrum terroryzmu. W ten sposób, zabójstwo przyrodniego brata przywódcy komunistycznej Północy skomentował premier Korei Południowej. Tymczasem zaostrza się spór między Malezją a Koreą Północną, która kategorycznie żąda wydania ciała zmarłego przed tygodniem Kim Dzong Nama.
2017-02-20, 07:34
Posłuchaj
Zabójstwo Kim Dzong Nama świadczy o coraz śmielszej taktyce terrorystycznej władz w Pjongjangu - uważa premier Korei Południowej Hwang Kyo-ahn.
Aresztowania podejrzanych
Malezyjska policja w niedzielę aresztowała obywatela Korei Północnej podejrzewanego o związek z zabójstwem Kim Dzong Nama. Do tej pory w ramach śledztwa mającego wyjaśnić śmierć mężczyzny, władze Malezji zatrzymały 4 osoby. Jak poinformowano, 4 obywateli Północy mogących mieć związek z zabójstwem zdołało jednak uciec z Malezji.
Tymczasem, władze Korei Północnej żądają wydania ciała Kim Dzong Nama bez przeprowadzania autopsji. Na to nie zgodziły się władze w Kuala Lumpur, co prowadzi do wzrostu napięć między obydwiema stolicami.
Wezwanie ambasadora
Malezyjskie MSZ wezwało do swojej siedziby ambasadora Korei Północnej, w związku z jego krytycznymi wypowiedziami pod adresem władz w Malezji. Malezja odwołała też na konsultacje swego ambasadora w Pjongjangu.
REKLAMA
Kim Dzong Nam został zaatakowany tydzień temu na lotnisku w Kuala Lumpur. Podejrzewa się, że został otruty przez agentów północnokoreańskiego wywiadu.
dcz
REKLAMA