Kreml krytykuje USA za podsłuchiwanie rosyjskiego dyplomaty. To odprysk sprawy Flynna
Według Siergieja Ławrowa, Waszyngton otwarcie przyznał, że podsłuchuje, a dowodem na to była między innymi dymisja doradcy Białego Domu Michaela Flynna, który miał prowadzić rozmowy telefoniczne z rosyjskim ambasadorem, Siergiejem Kisljakiem.
2017-02-20, 12:43
Posłuchaj
Rosyjski minister spraw zagranicznych oświadczył, że amerykańskie służby specjalne podsłuchiwały rozmowy ambasadora Rosji, w tym składane Moskwie raporty, dotyczące jego pracy.
Siergiej Ławrow ostrzegł przed działalnością osób, które w jego ocenie, nie zawsze legalnymi metodami próbują monitorować wszystkie wydarzenia na świecie i wykorzystywać je w różnych celach.
Wcześniej rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa oświadczyła, że Moskwa nie widzi niczego złego w rozmowach rosyjskiego ambasadora z amerykańskimi politykami, ponieważ na tym właśnie polega praca dyplomatów.
Kreml przyznał, że rosyjski ambasador rozmawiał z doradcą Donalda Trumpa. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył jednak, że informacje, które dotarły do prasy, nie oddają prawdy.
REKLAMA
zi
REKLAMA