"To nie wizyta kurtuazyjna". Wielki samolot-radar AWACS na Okęciu, trwa narada w sprawie planów na kolejne miesiące

Na warszawskim lotnisku wojskowym na Okęciu wylądował samolot AWACS, którego misją jest nadzorowanie przestrzeni powietrznej wschodniej flanki NATO.

2017-02-20, 22:06

"To nie wizyta kurtuazyjna". Wielki samolot-radar AWACS na Okęciu, trwa narada w sprawie planów na kolejne miesiące
Samolot AWACS patrolujący przestrzeń powietrzną krajów zrzeszonych w ramach NATO został zaprezentowany w 1. Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

dowódca misji mjr Piotr Wójtowicz o samolocie AWACS (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Statek powietrzny AWACS z zewnątrz przypomina zwykły samolot pasażerski z dobudowanym okrągłym radarem na tylnej części kadłuba.

Może prowadzić misje przez wiele godzin i być tankowany w powietrzu. NATO dysponuje 16 maszynami tego typu. Ich główna baza znajduje się w Geilenkirchen w Niemczech.

REKLAMA

Jak wyjaśnił zastępca dowódcy generalnego rodzaju sił zbrojnych, generał Jan Śliwka, samoloty AWACS regularnie lądują na terytorium Polski i wykonują zadania operacyjne. Dzisiejsza wizyta została połączona z konferencją, podczas która potrwa do 23 lutego. Dowódcy z krajów członkowskich NATO ustalą plan działań operacyjnych i szkoleń na drugi kwartał tego roku.

Samoloty AWACS patrolowały polską przestrzeń powietrzną między innymi w czasie ubiegłorocznej wizyty papieża Franciszka w Polsce, szczytu NATO w Warszawie czy Euro 2012.

Jak zaznaczono wyżej, wizyta maszyny zbiega się tym razem z konferencją komponentu E-3-A zarządzającego flotą AWACS - po raz pierwszy odbędzie się poza siedzibą E-3-A w Geilenkirchen.

Radar lepiej działa u góry

Załogę samolotu AWACS stanowią piloci, inżynier pokładowy i nawigator. Oprócz nich na pokładzie przebywa przeważnie kilkunastoosobowy zespół odpowiedzialny za obsługę radaru. Jednym z jego członków jest major Piotr Wojtowicz, który pełni funkcję dowódcy misji. Wyjaśnia, że praca jest podobna do tej wykonywanej przez żołnierzy na ziemi. Załoga koordynuje pracę sojuszniczych samolotów i wykrywa wrogie jednostki. Jednak radar maszyny AWACS ma większy zasięg od stacjonarnych urządzeń.

REKLAMA

Wypełnianie zadań i planowanie

To nie wizyta kurtuazyjna, to normalne wykonywanie zadań operacyjnych, jeszcze kilkanaście minut temu samolot prowadził działania w polskiej przestrzeni powietrznej - powiedział zastępca dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Jan Śliwka.

- Dzisiejsza wizyta łączy się z konferencją planowania misji AWACS na drugi kwartał tego roku - zaznaczył. Dodał, że samolot wykonywał również loty szkoleniowe z pilotami F-16 z poznańskich z Krzesin, dowodząc grupową walką powietrzną.

- W czasie naszej wizyty w tym tygodniu sojusznicze dowództwo sił powietrznych przeprowadzi konferencje planistyczną w sprawie dalszego udziału sił AWACS w operacji udzielenia gwarancji sojusznikom - powiedział zastępca szefa sztabu dowództwa sił powietrznych NATO w Ramstein, amerykański generał brygady Kevin A. Huyck.

Huyck podkreślił, że konferencja dotycząca planowanych zadań operacyjnych i szkoleniowych odbędzie się w Centrum Operacji Powietrznych. Włączenie elementów narodowych w planowanie sojuszniczych misji AWACS to nowość. Gen. Śliwka przypomniał o przeprowadzonych w listopadzie ub. r. zmianach organizacyjnych, gdy sojusznicze siły wczesnego ostrzegania zostały podporządkowane dowódcy sił powietrznych NATO w Ramstein. - Skróciła nam się droga do uzgadniania zadań operacyjnych i szkoleniowych - powiedział. Podkreślił znaczenie współpracy wojska i służb cywilnych w zarządzaniu ruchem powietrznym.

REKLAMA

Loty AWACS nad Polską i państwami bałtyckimi

Zaznaczył, że loty samolotów AWACS m.in. nad Polską i krajami bałtyckimi to m.in. wypełnienie postanowień ubiegłorocznego szczytu NATO dotyczących wzmocnienia wschodniej flanki. - To fakty, które świadczą o tym, jak poważnie sojusz, w tym przypadku siły powietrzne, współpracują z lotnictwem polskim, zasilają system rozpoznania danymi niezbędnymi do ewentualnych operacji obronnych nad terytorium Rzeczypospolitej" - powiedział.

Gen. Huyck przypomniał, że misje AWACS wypełniają "w pełni zintegrowane międzynarodowe załogi z 15 krajów", w tym z Polski. Podkreślił, że razem z siłami wczesnego ostrzegania Wielkiej Brytanii, Francji i Turcji, samoloty E-3-A angażują się w działania nad wschodnim terytorium NATO, demonstrując "determinację sojuszu do odstraszania potencjalnej agresji".

- W ślad za kryzysem rosyjsko-ukraińskim NATO przeprowadziła ponad tysiąc lotów AWACS. Przez ostatnie 35 miesięcy pokazaliśmy niesłabnącą sojuszniczą solidarność, kontynuowaliśmy wsparcie dla Turcji w odpowiedzi na kryzys syryjski. Konferencja planistyczna potwierdzi nasze niewzruszone wsparcie. Siły wczesnego ostrzegania i kontroli przestrzeni powietrznej NATO to największe wspólne przedsięwzięcie, przykład naszej wielonarodowej współpracy - mówił Huyck. - Operacyjnie AWACS odegrał istotna rolę w operacjach w Libii i Afganistanie, wspierał działania zapewniające bezpieczeństwo szczytom NATO i innym międzynarodowym wydarzeniom - dodał.

Przypomniał, że - co także zapowiedział szczyt w Warszawie - należące do NATO samoloty AWACS zwiększają wkład sojuszu do globalnej koalicji przeciw tzw. Państwu Islamskiemu. - Działając w granicach NATO samoloty zapewniły nadzór nad przestrzenia powietrzną i świadomość sytuacyjną konieczną, by poprawić ogólny obraz przestrzeni powietrznej dostępny sojuszowi - dodał.

REKLAMA

Dowódca komponentu sił wczesnego ostrzegania niemiecki gen. bryg. Karsten Stoye powiedział, że loty, także nad wschodnimi obrzeżami, odbywają się niemal codziennie, a maszyny operujące z Turcji obserwują terytorium Syrii.

Polskie Siły Powietrzne współpracują z załogami AWACS (Airborne Warning and Control System) od wejścia Polski do NATO w 1999 r., korzystając z informacji w sytuacjach zagrożenia lub konfliktu, uczestniczą też regularnie w ćwiczeniach w samolotami AWACS. Polska jest członkiem NAPMO - NATO Early Warning and Control Programme Management Organisation, zarządzającej flotą samolotów AWACS - i pełnoprawnym współużytkownikiem floty złożonej z 17 maszyn.

Od 2002 r. kilkunastu oficerów zajmowało stanowiska w niemieckim Geilenkirchen, gdzie stacjonuję wspólne, zarejestrowane w Luksemburgu samoloty; polscy lotnicy pełnią też funkcje na pokładach samolotów.

PAP/IAR/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej