Australia: mały samolot spadł na centrum handlowe. Zginęło pięć osób
- Samolot typu Beechcraft B200 King Air doznał katastrofalnej awarii silnika wkrótce po starcie z niewielkiego lotniska Essendon - powiedział zastępca komisarza policji stanu Victoria Stephen Leane.
2017-02-21, 06:40
Do katastrofy doszło we wtorek rano. Samolot wystartował do lotu czarterowego na wyspę King Island, położoną w cieśninie Bass oddzielającą Australię od Tasmanii.
Maszyna spadła na centrum handlowe Direct Factory Outlet na przedmieściach Melbourne, które znajduje się niedaleko końca pasa startowego lotniska.
Według rzeczniczki jednej z firm mających sklep w centrum, samolot spadł na jeden z magazynów, przebił jego dach i zapalił się. Palące się szczątki maszyny uszkodziły samochody na pobliskim parkingu.
- Na pokładzie znajdowało się pięć osób i wydaje się, że nikt nie przeżył katastrofy - powiedział Stephen Leane.
Maszyna spadła na centrum handlowe na krótko przed godz. 9 rano, czasu lokalnego, na godzinę przed otwarciem sklepów. Dzięki temu - jak podkreśla policja - nie było ofiar na ziemi.
Telewizja Sky News przekazała obrazy, na których widać słup dymu nad centrum handlowym i zniszczony dach magazynu. Na miejsce przybyła policja, karetki pogotowia i strażacy, którzy ugasili płonącą maszynę.
Zamknięto przebiegające w pobliżu autostrady Tullamarine i Calder.
x-news.pl, STORYFUL
***
Lotnisko Essendon, odległe o ok. 13 km od centrum Melbourne, drugiego pod względem wielkości miasta Australii, obsługuje głównie małe samoloty. Katastrofa nie zakłóciła pracy głównego portu lotniczego Melbourne.
Wyspa King Island położona w odległości 245 km na południe od Melbourne, jest popularnym celem wycieczek ze względu na piękne plaże.
kk