Wichury szaleją nad Polską. Jest jedna ofiara śmiertelna
Uszkodzone i zerwane dachy, setki połamanych drzew, uszkodzone linie energetyczne to skutki silnego wiatru. W całym kraju strażacy do czwartku wieczór interweniowali ponad 800 razy – poinformował rzecznik PSP st. bryg. Paweł Frątczak.
2017-03-02, 20:43
Strażacy najczęściej interweniowali na Dolnym Śląsku, w woj. łódzkim i wielkopolskim, gdzie jedna osoba zginęła, przygnieciona przez zwalone drzewo.
Paweł Frątczak W całym kraju strażacy do czwartku wieczór interweniowali ponad 800 razy
Jak podaje TVN 24 uszkodzony jest też dach hali sportowej we Wleniu na Dolnym Śląsku. Blacha poleciała na budynek szkoły i drzewa. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Z kolei w Jaworze wiatr zerwał 300 m kw dachu, który spadł na 4 samochody - podaje lokalny serwis TeleJawor.pl.
REKLAMA
Duże utrudnienia w Warszawie
Strażacy ręce pełne pracy mają też w Warszawie. Po nawałnicy są problemy z komunikacją miejską.
Przy ul. Jagiellońskiej na Pradze powalone drzewo zablokowało torowisko tramwajowe - donosi warszawska "Gazeta Wyborcza". Trwa jego usuwanie.
Na Targówku, między Krasiczyńską a Krasnobrodzką mur parkingu runął na auta.
Jak podało RCB, nastąpiły przerwy w dostawie energii elektrycznej do ok. 60 tys. odbiorców.
Awarie wystąpiły u 30 tys. odbiorców w woj. dolnośląskim, 15 tys. w woj. mazowieckim i 12,5 tys. w woj. łódzkim.
IMGW wydał ostrzeżenie przed silnym wiatrem dla niemal całego kraju z wyjątkiem czterech województw północnych.
ksem/
REKLAMA
REKLAMA