PO ostatecznie pogrąży Nowoczesną?

Wniosek Platformy Obywatelskiej o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu z góry skazany jest na porażkę. PO może jednak przy jego pomocy osiągnąć dwa cele - doprowadzić do sejmowej debaty na temat obecnej Rady Ministrów oraz ostatecznie rozstrzygnąć na korzyść Grzegorza Schetyny walkę o miano lidera opozycji.

2017-03-13, 18:01

PO ostatecznie pogrąży Nowoczesną?
. Foto: Premier Ewa Kopacz, po dokonaniu przeglądu pracy ministerstw, zdecydowała o dymisjach w ministerstwie zdrowia, infrastruktury i sportu. Według doniesień medialnych, w ministerstwach: edukacji, infrastruktury, zdrowia i skarbu powołała pełnomocniczki rządu, które mają pomóc w realizacji celów wytyczonych w expose. Grzegorz Schetyna mówił w radiowej

Od 9 stycznia Platforma Obywatelska jest niekwestionowanym liderem sondaży po stronie opozycji. Ugrupowanie Grzegorza Schetyny nie tylko wyprzedziło Nowoczesną, ale i utrzymuje nad tą formacją dość dużą przewagę. W ostatnim sondażu CBOS z 10 marca poparcie dla PO wyraziło 19 proc. Polaków, natomiast za Nowoczesną opowiedziało się zaledwie 8 proc. Jednocyfrowy wynik partii Ryszarda Petru coraz częściej pojawia się w sondażach, co w dużym stopniu spowodowane jest „zasługami” jej lidera.

- Grzegorz Schetyna przy wszystkich swoich ograniczeniach jest człowiekiem, którego doświadczenie i postawa nie budzą wątpliwości. Na poważnie jest też traktowany przez obóz rządzący. Natomiast lider Nowoczesnej od dłuższego czasu ściągał na swoją partię różnego rodzaju problemy. Przełom roku i słynny wyjazd na Maderę, który postrzegany jest dziś jak scenariusz na skecz kabaretowy, przyniósł mu wręcz wizerunkową katastrofę - mówi portalowi PolskieRadio.pl profesor Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

W ocenie eksperta za sprawą zwłaszcza tej ostatniej wpadki, Ryszarda Petru trudno traktować dziś jak poważnego kandydata na Prezesa Rady Ministrów. – Musi upłynąć trochę czasu, aby mógł on odbudować zaufanie wyborców - przekonuje politolog UW. Dlatego dziś jedynym kandydatem na premiera we wniosku PO może być Grzegorz Schetyna, co jeszcze bardziej wzmocni jego pozycję wśród zwolenników opozycji.

- Liberalni wyborcy są bardziej pragmatyczni i letni w uczuciach w porównaniu z elektoratem PiS-u, a skoro tak, to głosują na kogoś, kto może przynieść im realne korzyści. Tym kimś nie jest dziś Ryszard Petru, tylko Grzegorz Schetyna – ocenia prof. Chwedoruk. I dodaje, że wniosek PO jest też sygnałem dla posłów Nowoczesnej wskazującym, iż to Platforma jest teraz na fali wznoszącej. Z kolei prof. Norbert Maliszewski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego dodaje, że stawia on partię Ryszarda Petru w bardzo niekomfortowej sytuacji.

REKLAMA

- Nowoczesna musi zgodzić się na poparcie wniosku, bo jeśli tego nie zrobi, to zostanie odebrana jako partia, która nie buduje wspólnej koalicji. Po drugie jeśli kandydatem na premiera będzie Grzegorz Schetyna, to uzna go liderem opozycji, a sama wystąpi w roli przystawki - komentuje politolog UKSW. 

A prof. Chwedoruka zwraca uwagę na fakt, że lepsze notowania PO to zasługa nie tylko błędów Ryszarda Petru. W jego ocenie wynikają one również z instytucjonalnej przewagi tej partii. - Platforma ma rozbudowane struktury w terenie i więcej posłów w Sejmie. To, że teraz toczy się dyskusja na temat przyszłości Unii Europejskiej też przemawia na korzyść PO, bo ma ona europosłów i to z niej wywodzi się przewodniczący Rady Europejskiej. Wszystko to sprawia, że głos Platformy Obywatelskiej jest dziś bardziej słyszalny niż Nowoczesnej – przekonuje ekspert UW. I przewiduje, że sytuacja ta szybko się nie zmieni.

- Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl

  

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze