Sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego o zbrodnię przeciwko ludzkości

Sąd w Lublinie zdecydował we wtorek o aresztowaniu Michaela K. podejrzanego o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości. Mężczyzna przebywa na terenie USA. Pion śledczy IPN zapowiedział wystąpienie do USA o wydanie Polsce Michaela K.

2017-03-14, 16:50

Sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego o zbrodnię przeciwko ludzkości
zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

Posłuchaj

Andrzej Pozorski powiedział IAR, że liczy na szybkie rozpatrzenie wniosku śledczych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania Michaela K. skierował do Rejonowego Lublin–Zachód prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Lublinie.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie Dariusz Abramowicz poinformował, że sąd uwzględnił wniosek i postanowił zastosować tymczasowe aresztowanie Michaela K. na trzy miesiące od daty zatrzymania.

Źródło: TVN24/x-news

Decyzja sądu umożliwia śledczym z IPN wszczęcie procedury wystąpienia do USA o wydanie Polsce Michaela K.

IPN liczy na szybką ekstradycję

Z kolei szef pionu śledczego IPN prokurator Andrzej Pozorski ma nadzieję na szybkie sformułowanie wniosku ekstradycyjnego wobec Michaela K., podejrzanego o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości. 

Szef pionu śledczego IPN podkreślił, że w toku postępowania przygotowawczego zgromadzono obszerny materiał dowodowy w postaci zeznań świadków i dokumentów. Według śledczych, Michael K. 23 lipca 1944 roku, będąc dowódcą kompanii pozostającego w służbie niemieckiej Ukraińskiego Legionu Samoobrony, wydał rozkaz podległym sobie żołnierzom dokonania zabójstw mieszkańców wsi Chłaniów, Kolonii Chłaniów i Kolonii Władysławin. – Wykonując ten rozkaz żołnierze ULS dokonali pacyfikacji tych wsi, dopuszczając się zamordowania 44 mieszkańców, w tym kobiet i dzieci. Ponadto spalone zostały zabudowania mieszkalne i gospodarcze – powiedział prokurator Andrzej Pozorski.

REKLAMA

Uzasadniony wniosek ws. podejrzanego

W rozmowie z IAR szef pionu śledczego IPN zaznaczył, że skierowanie wniosku ws. Michaela K. było zasadne. – Mimo że upłynęło tyle lat, ta sprawa dowodzi, że jest sens prowadzenia tych postępowań – stwierdził Andrzej Pozorski, powołując się na przykłady skazanych w ostatnich latach esesmanów z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. – W tej chwili poleciłem, aby przyspieszyć te czynności dotyczące śledztw ws. konkretnych obozów. Są to bardzo obszerne sprawy – dodał dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Agencja Associated Press zidentyfikowała podejrzanego jako 98-letniego Michaela K. Dochodzenie przeciwko mężczyźnie wszczęto w 2013 roku po tym, jak agencja ustaliła, że w czasie drugiej wojny światowej dowodził on oddziałem żołnierzy w służbie niemieckiej. Wtedy nazywał się Mychajło Karkoć.

Dochodzenie umorzone ze względu na stan zdrowia

W 2015 roku Niemcy umorzyli prowadzone przez siebie dochodzenie z powodu złego stanu zdrowia mężczyzny.

Jego rodzina zaprzecza, że dokonał zbrodni wojennych. Jeden z synów Michaela Karkoca twierdzi, że ojciec nigdy nie był w Polsce, a zarzuty stawiane mu przez agencję Associated Press są częścią proputinowskiej kampanii rozsiewającej "fake news", czyli nieprawdziwe wiadomości. – Wypowiedzi rodziny są tylko wypowiedziami i trudno się do nich odnosić, jeżeli świadkowie chcą złożyć w tej sprawie zeznania, jak najbardziej ich przesłuchamy. Mogą przedstawić swoją wersję, a my te poszczególne wątki będziemy weryfikować – oświadczył Andrzej Pozorski.

REKLAMA

dad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej