Zamach w Londynie. Aresztowano kolejne dwie osoby. "Zebraliśmy 2700 dowodów"

Tej nocy brytyjska policja dokonała dwóch "istotnych" - jak podała - aresztowań w związku ze środowymi atakami terrorystycznymi na Londyn. Mark Rowley z Metropolitan Police przekazał dziennikarzom najnowszy bilans dochodzenia, z którego wynika, że do zatrzymań doszło w West Midlands i na północnym zachodzie Anglii. 9 osób jest łącznie w areszcie, jedna została wypuszczona za kaucją.

2017-03-24, 13:08

Zamach w Londynie. Aresztowano kolejne dwie osoby. "Zebraliśmy 2700 dowodów"

W środę po południu 52-letni Khalid Masood wjechał samochodem w grupę ludzi na Moście Westminsterskim, a następnie próbował dostać się na teren parlamentu, raniąc śmiertelnie nożem policjanta strzegącego bramy wjazdowej. Wkrótce potem sprawca został zastrzelony przez interweniujące służby bezpieczeństwa.

Mark Rowley przekazał też dziennikarzom imię i nazwisko napastnika. Urodził się on w hrabstwie Kent jako Adrian Russell Ajao. Później przeszedł na islam i zmienił imię. Funkcjonariusze mówią, że używał wielu pseudonimów.Komisarz zaapelował do opinii publicznej o dostarczenie służbom wszelkich informacji na temat zamachowca.

Mark Rowley powiedział dziennikarzom, że przeszukano ponad 20 miejsc, policja zebrała ponad dwa tysiące dowodów. - Zebraliśmy 2700 dowodów, w tym ogromne ilości danych komputerowych. Skontaktowaliśmy się z trzema i pół tysiąca świadków, w tym tysiącem osób przebywających podczas ataku na moście Westminster - poinformował Rowley.

RUPTLY/x-news

W szpitalu zmarł wieczorem starszy mężczyzna, jedna z osób, ranionych przez terrorystę na Moście Westminster. W ataku zginęło w sumie pięć osób - troje przechodniów, policjant i napastnik. Komisarz potwierdził, że w ataku obrażenia odniosło około 50 osób. Dodał, że 2 osoby są w stanie krytycznym, a stan kolejnej określa się jako "zagrażający jej życiu". W szpitalu ciągle przebywa 2 policjantów.

REKLAMA

Poszkodowani zostali Brytyjczycy, Rumuni, Koreańczycy z Korei Południowej, Francuzi, Grecy, jedna osoba z Niemiec, jedna z USA, jedna z Chin i jedna z Polski. Ranny Polak opuścił już szpital. Jak podał MSZ, nasz rodak odniósł lekkie obrażenia.

Masood, urodzony w hrabstwie Kent obywatel Wielkiej Brytanii, był wielokrotnie skazany za przestępstwa niezwiązane z działalnością terrorystyczną. Nie był jednak objęty żadnym z prowadzonych obecnie dochodzeń, a wcześniejsze informacje wywiadowcze nie wskazywały na to, że zamierza przeprowadzić zamach terrorystyczny - poinformowała policja.

Źródła oficjalne w Waszyngtonie, na które powołuje się Reuter, poinformowały w czwartek, że nie ma dowodów wskazujących, iż Masood podróżował za granicę aby nawiązać kontakt z ugrupowaniami dżihadystycznymi.

Państwo Islamskie przyznało się do ataku

Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie. Komunikat opublikowała sprzymierzona z fanatykami agencja prasowa Amak. Napisano w nim, że sprawca ataku był "żołnierzem Państwa Islamskiego". Zamach miał być odpowiedzią na wezwania do ataków na obywateli państw, które walczą przeciwko ISIS w Syrii i w Iraku. Koalicja, która zwalcza radykałów, liczy ponad 60 krajów, a dowodzą nią Stany Zjednoczone. W tym tygodniu w Waszyngtonie doszło do spotkania ministrów z państw wschodzących w skład koalicji.

REKLAMA

To pierwszy przypadek ataku organizowanego potencjalnie przez organizację Państwo Islamskie na terenie Wielkiej Brytanii. Nie ma wiarygodnego potwierdzenia informacji, że za londyńskim atakiem mogli stać radykałowie z ISIS, ale w przeszłości to właśnie agencja prasowa Amak rozpowszechniała oświadczenia, przypisywane radykalnym dżihadystom. W tym przypadku agencja nie podała tożsamości zamachowca ani nie ujawniła innych szczegółów.

"Poświęcił swoje życie służbie krajowi"

W imieniu Izby Gmin Premier May złożyła kondolencje bliskim zabitego policjanta. - Niestety 45-letni posterunkowy Palmer zginął. Poświęcił swoje życie służbie naszemu krajowi. Był częścią ochrony dyplomatycznej przez ponad 15 lat, był również żołnierzem. Był mężem i ojcem. Został zamordowany wykonując pracę, którą kochał - powiedziała Theresa May.

Brytyjska premier zapewniła, że setki oficerów pracują, by ustalić szczegóły przygotowań zamachu. Theresa May powiedziała, że w nocy służby przeszukały sześć mieszkań i aresztowały osiem osób, sześć w Birmingham i dwie w Londynie.

Szefowa brytyjskiego rządu zastrzegła, że nie może ujawnić wszystkich informacji w tej sprawie. Powiedziała jednak, że wszystko wskazuje, iż zamachowiec działał w sam i nie ma powodów, by spodziewać się kolejnych ataków.

REKLAMA

Theresa May dodała, że liczba patroli na ulicach w całym kraju zostaje zwiększona. Poinformowała, że brytyjskie służby bezpieczeństwa od czerwca 2013 roku udaremniły 13 ataków terrorystycznych na wyspach. - W ciągu następnych pięciu lat zainwestuje dwa i pół miliarda funtów, aby ulepszyć nasz wywiad. Zatrudnimy 1900 dotykowych funkcjonariuszy w MI5, MI6 i innych służbach - powiedziała.

kh


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej