Druga rocznica śmierci księdza Jana Kaczkowskiego

2018-03-27, 14:59

Druga rocznica śmierci księdza Jana Kaczkowskiego
Założyciel Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, laureat Medalu św. Jerzego, ks. Jan Kaczkowski. Foto: PAP/Michał Walczak

Mijają dwa lata od śmierci księdza Jana Kaczkowskiego, doktora teologii moralnej, bioetyka, założyciela Puckiego Hospicjum pod wezwaniem Ojca Pio, którego był dyrektorem. Prowadził wykłady i warsztaty z tematyki hospicyjnej, organizował warsztaty z komunikacji i etyki dla studentów medycyny oraz prawa. Wygłosił setki kazań kwestując na rzecz hospicjum. 

Posłuchaj

Księdzu Kaczkowskiemu udało się pokonać raka nerki, ale potem, niemal przez cztery lata, zmagał się z glejakiem mózgu/IAR
+
Dodaj do playlisty

Od urodzenia chorował. Miał lewostronny niedowład i dużą wadę wzroku. W 2012 roku zdiagnozowano u niego glejaka mózgu. Zmarł 28 marca 2016 roku w wieku 39 lat.

Koledzy w szkole mówili na niego "Skaner", bo musiał czytać z tekstem maksymalnie zbliżonym do oczu. Wielu myślało, że nie poradzi sobie z wyzwaniami życia codziennego, jednak ksiądz Kaczkowski okazał się nie tylko charyzmatycznym duchownym, ale też sprawnym organizatorem. W 2004 był jednym z założycieli Puckiego Hospicjum Domowego pod wezwaniem Ojca Pio. W latach 2007-2009 koordynował prace jego budowy, a w 2009 został dyrektorem i prezesem zarządu placówki.

"Ja muszę być dla tych ludzi"

Od 2004 do 2011 roku był katechetą w Liceum Ogólnokształcącym w Pucku i w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Rzucewie. Jego lekcje religii z tak zwaną trudną młodzieżą obrosły legendą. Uczniowie się z nim liczyli, stał się ich powiernikiem, niektórych zaangażował w wolontariat hospicyjny.

Ksiądz Kaczkowski znany był ze swojej aktywności w mediach społecznościowych, gdzie nauczał o wierze. Oswajał także Polaków z tematem nieuleczalnej choroby, cierpienia i godnego odchodzenia. Dużo mówił o chorobie nowotworowej, na którą sam cierpiał. Podkreślał, że chorzy na raka najbardziej potrzebują czasu i szczerej, rzeczowej rozmowy. Swoje wskazówki zawarł w książce "Szału nie ma, jest rak”, która może stanowić przewodnik dla cierpiących na chorobę nowotworową i ich najbliższych. Na podstawie rozmów z księdzem Kaczkowskim powstały też książki "Życie na pełnej petardzie" i "Dasz radę. Ostatnia rozmowa". Sam ksiądz Kaczkowski napisał "Grunt pod nogami".

Mimo walki z chorobą, do ostatnich chwil swojego życia pozostawał aktywny. W jednym z wywiadów tłumaczył: "Ja muszę być dla tych ludzi. Muszę pukać się w tę przeżartą nowotworem głowę i mówić sobie: "jeśli przestaniesz wstawać w nocy do umierających, to spadaj", "jeśli przestaniesz traktować każdego podmiotowo, bez względu na to, czy wierzący czy nie, generał ZOMO czy sekretarz partii, to spadaj".

**********

Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 w Gdyni. Dorastał w Sopocie. Tam uczył się w Środowiskowym Liceum Ogólnokształcącym. W 2002 roku ukończył studia filozoficzno-teologiczne w Gdańskim Seminarium Duchownym. W 2007 na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie uzyskał doktorat nauk teologicznych.

Jego praca naukowa nosiła tytuł "Godność człowieka umierającego a pomoc osobom w stanie terminalnym - studium teologiczno-moralne". W 2008 ukończył studia podyplomowe z bioetyki na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. 

W 2012 roku prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

zi

Polecane

Wróć do strony głównej