Wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Kolejni żołnierze dotarli do Bemowa Piskiego
W sumie w Bemowie Piskim znajdzie się ok. 900 żołnierzy, wyposażonych w blisko 300 jednostek sprzętu.
2017-03-31, 16:01
Pierwsza kolumna pojazdów z żołnierzami wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO, którzy mają wzmacniać wschodnią flankę Sojuszu, dotarła do celu już w czwartek.
W piątek przyjeżdżają pozostali. Ostatnia kolumna, która wyruszyła rano z Wesołej, ma dotrzeć do miejsca stacjonowania jeszcze dziś.
W skład wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO, która będzie stacjonować w Polsce, oprócz Amerykanów, Brytyjczyków i Rumunów, wejdą także żołnierze z Chorwacji
Późnym popołudniem, w imieniu gospodarzy, przywita wszystkich oficjalnie dowódca 15. Brygady Zmechanizowanej w Giżycku gen. bryg. Jarosław Gromadziński.
Na masztach przy wjeździe na teren jednostki powiewają już flagi NATO, Polski oraz amerykańska, brytyjska i rumuńska - czyli państw, których żołnierze wchodzą w skład stacjonującego tu batalionu.
Parkingi jednostki są już wypełnione kołowymi wozami opancerzonymi Stryker, cysternami i innymi wojskowymi pojazdami.
"Żołnierze nie będą się nudzić"
Gen. bryg. Jarosław Gromadziński w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że pierwsze dni żołnierzy NATO w Bemowie to czas przeznaczony na zakwaterowanie, rozlokowanie sprzętu i zapoznanie się z obiektem.
Dodał, że odbędą oni także szkolenia z zakresu przemieszczania się, ochrony środowiska i BHP, bo - jak wyjaśnił - żołnierze przybyli do nowego dla siebie kraju.
Jak zaznaczył, żołnierze nie będą mieli czasu na nudę. Lokalne władze zaangażowały się, by goście w dni wolne od służby mogli poznawać kulturę i historię regionu.
Według generała, amerykańscy i polscy żołnierze odbędą też wspólne szkolenia z tzw. małej taktyki czy strzelania. Zapowiedział, że w czerwcu w Orzyszu odbędą się duże ćwiczenia z udziałem sił międzynarodowych.
W batalionie stacjonującym w Polsce rolę państwa ramowego będą pełnić USA - ok. 800 żołnierzy z ok. 70 kołowymi wozami opancerzonymi Stryker z amerykańskiego batalionu kawalerii pancernej, stacjonującego na co dzień w bawarskim Vilseck
Wzmocnienie wschodniej flanki
W skład wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO, która będzie stacjonować w Polsce, oprócz Amerykanów, Brytyjczyków i Rumunów, wejdą także żołnierze z Chorwacji.
Polska tymczasem wyśle kompanię czołgów do kanadyjskiego batalionu na Łotwie oraz kompanię zmotoryzowaną do Rumunii, gdzie Sojusz Północnoatlantycki również wzmacnia swoją obecność.
Batalionowe grupy bojowe to wzmocnione, samodzielne bataliony, które w zależności od formuły liczą od kilkuset do ponad tysiąca żołnierzy.
Każdy oddział, który trafia na wschodnią flankę w ramach ciągłej rotacyjnej obecności jest wielonarodowy, tzw. państwo ramowe wystawia większość sił i dowodzi całą grupą, złożoną także z żołnierzy innych krajów.
W batalionie stacjonującym w Polsce rolę państwa ramowego będą pełnić USA - ok. 800 żołnierzy z ok. 70 kołowymi wozami opancerzonymi Stryker z amerykańskiego batalionu kawalerii pancernej, stacjonującego na co dzień w bawarskim Vilseck.
Dla grupy stacjonującej w Estonii państwem ramowym będzie Wielka Brytania, na Litwie - Niemcy, a na Łotwie - Kanada. Bataliony mają zostać rozmieszczone i gotowe do działania do końca czerwca. Pierwsze oddziały - na Litwę - przybyły pod koniec stycznia.
kk