Gorzów Wielkopolski: zarzuty dla 26-latka w sprawie znęcania się i pobicia 2-latki

Dziewczynka w środę w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Lekarze stwierdzili u niej krwiak przymózgowy, stłuczenie płuc i wiele sińców na ciele. Dziecko pozostaje w śpiączce farmakologicznej.

2017-03-31, 17:40

Gorzów Wielkopolski: zarzuty dla 26-latka w sprawie znęcania się i pobicia 2-latki
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: wawritto/shutterstock.com

Posłuchaj

Roman Witkowski, rzecznik prokuratury okręgowej w Gorzowie, o zarzutach w sprawie pobicia dziecka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak przekazała rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim Agnieszka Wiśniewska, dziewczynka w stanie śpiączki farmakologicznej przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, jej stan zdrowia nadal jest ciężki.

Dziecko trafiło na Szpitalny Oddział Ratunkowy w środę wieczorem. Pogotowie wezwała jego matka. 2-latka była nieprzytomna. Natychmiast została poddana intensywnym zabiegom ratującym życie, była także operowana.

"

Matkę dziewczynki i jej konkubenta policja zatrzymała krótko po tym, jak 2-latka trafiła do szpitala. Kobieta miała ok. 0,25 promila alkoholu, a jej partner prawie promil. Twierdzili, że dziecko wypadło z wózka spacerowego

Matkę dziewczynki i jej 26-letniego konkubenta (nie jest biologicznym ojcem) policja zatrzymała krótko po tym, jak 2-latka została przewieziona przez pogotowie do szpitala z jednego z mieszkań na osiedlu Słonecznym w Gorzowie.

Kobieta miała wówczas ok. 0,25 promila alkoholu, a jej partner prawie promil. Policjantom mówili, że dziecko wypadło z wózka spacerowego.

Mężczyzna nie przyznał się do winy

W piątek w prowadzącej postępowanie w tej sprawie Prokuraturze Rejonowej w Gorzowie odbyło się przesłuchanie zatrzymanej pary.

- 26-latkowi przedstawiono zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i znęcania się nad pokrzywdzonym dzieckiem od 20 listopada 2016 do 29 marca bieżącego roku - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim Roman Witkowski. 

Mężczyźnie grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Prokurator wystąpił do sądu o jego tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia przestępstwa.

REKLAMA

Matka dziewczynki została przesłuchana w sprawie jako świadek i zwolniona. Witkowski wyjaśnił, że zebrany dotychczas materiał dowodowy nie dał podstaw do przedstawienia jej zarzutów.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej