Jan Maria Jackowski o Grzegorzu Schetynie: zrealizował plan Kaczyńskiego
Debata ws. wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu nie zakończyła się zmianą Rady Ministrów, ale wyłoniła lidera opozycji. Tak uważa Jan Maria Jackowski z PiS-u, który cieszy się, że został nim Grzegorz Schetyna. - Jest dla nas wygodniejszym liderem opozycji, bo przez osiem ostatnich lat pokazał Polakom, co potrafi rząd Platformy Obywatelskiej - tłumaczy senator.
2017-04-07, 18:27
Jak z perspektywy Senatu ocenia pan poziom sejmowej debaty dotyczącej wniosku Platformy Obywatelskiej ws. odwołania rządu Beaty Szydło?
Grzegorz Schetyna ośmieszył instytucję konstruktywnego wotum nieufności. Debata nie była merytoryczna, momentami jego wypowiedzi przypominały teksty kabaretowe. To świadczy o tym, że celem wniosku PO nie była zmiana rządzących w Polsce, ale ustalenie pewnej hierarchii po stronie opozycji oraz wykazanie, kto jest najprawdziwszym i szczerym, totalnym opozycjonistą.
Sprawa została rozstrzygnięta na korzyść Platformy?
Grzegorz Schetyna od dłuższego czasu uzurpował sobie prawo do bycia liderem zjednoczonej opozycji i trzeba przyznać, że tym wnioskiem znacznie ułatwił sobie sprawę. Udało mu się zaszachować Nowoczesną i w ten sposób zrealizował plan Jarosława Kaczyńskiego. Prezes mówił, że najlepszym kandydatem na szefa opozycji byłby Grzegorz Schetyna.
Pana uśmiech wskazuje, że Prawo i Sprawiedliwość cieszy się z sukcesu lidera PO. Z czego wynika ta radość?
Grzegorz Schetyna jest dla nas wygodniejszym liderem opozycji, bo przez osiem ostatnich lat pokazał Polakom, co potrafi rząd Platformy Obywatelskiej. W związku z tym, wszystkie postulaty i kwestie, jakie poruszał w dzisiejszej debacie były pozbawione wiarygodności. Słuchając jego wystąpienia chciało się powiedzieć „lekarzu ulecz się sam”. PO rządziła krajem przez osiem lat i nie realizowała nic z tego co zapowiadała. Myślę, że Polacy doskonale pamiętają te czasy.
Dla Polaków ważna jest też teraźniejszość i postawa obecnego rządu. Ostatnie sondaże wyborcze pokazują, że dystans między PiS, a PO zaczyna się zmniejszać. Czy dzisiejsza debata była dla was okazją do refleksji nad swoimi rządami?
Do wszystkiego podchodzimy z pokorą. Pani premier i rząd przygotowali się do debaty dotyczącej wniosku PO. Z ust prezes rady ministrów padały dziś argumenty merytoryczne, bo chcieliśmy dyskutować o sprawach ważnych. To nie jest tak, że rząd nie popełnia żadnych błędów, ale staramy się korygować je na bieżąco i wyciągać z nich wnioski. Szkoda, że opozycja nie wykorzystała instytucji wniosku o konstruktywne wotum nieufności jako elementu debaty merytorycznej i zafundowała nam przedstawienie kabaretowe, do czego sprowadzało się przemówienie Grzegorza Schetyny.
REKLAMA
Cała opozycja? Słyszałem pozytywne opinie pana klubowych kolegów na temat wystąpienia Pawła Kukiza.
Zgadzam się z tymi, którzy mówią, że Paweł Kukiz pokazał dziś klasę. Udowodnił, że jest człowiekiem, przynajmniej w warstwie deklaratywnej, który zabiega o sprawy nadrzędne, a nie tylko partykularne interesy partyjne. Jego krytyka PO była ze wszech miar słuszna, a słowa o tym jaki jest stosunek PO do Unii Europejskiej przejdą do annałów polskiego parlamentaryzmu.
- rozmawiał Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA