Jarosław Kaczyński: został uczyniony ogromny krok w kierunku wyjaśnienia prawdy

- Został uczyniony ogromny krok w kierunku wyjaśnienia prawdy o katastrofie smoleńskiej i musimy się wobec tego liczyć z coraz większym oporem i nienawiścią wobec tej prawdy, ale też wobec pamięci - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej.

2017-04-10, 21:40

Jarosław Kaczyński: został uczyniony ogromny krok w kierunku wyjaśnienia prawdy
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Z całą pewnością to, co nas spotyka od kilku miesięcy, ten straszliwy atak nienawiści wynika właśnie z tego, że prawda jest coraz bliżej. To jest powód tego, że nasze pochody comiesięczne, które przez tyle lat mogły odbywać się w spokoju dzisiaj są atakowane; jest ten wielki strach przed prawdą, wielki strach przed tym, by to wszystko, co zostało pokazane, ale jeszcze w sferze pewnego uprawdopodobnionego domysłu, nie zostało ostatecznie udowodnione - mówił prezes PiS w wystąpieniu przed Pałacem Prezydencki na zakończenie Marszu Pamięci.

Powiązany Artykuł

podkomisjaa 1200 pap.jpg
Podkomisja smoleńska: Tu-154M rozerwany eksplozjami w kadłubie [PODSUMOWANIE]

- Dziś możemy powiedzieć, że został uczyniony ogromny krok w tym kierunku i musimy się wobec tego liczyć z coraz większym oporem, z coraz większą nienawiścią wobec prawdy, ale także wobec pamięci - mówił Kaczyński.  

(Film - J.Kaczyński: atak nienawiści wynika z faktu, że prawda jest coraz bliżej. Źródło: TVP INFO)

REKLAMA

Ustalenia podkomisji

Prezes PiS ocenił, że po tym jak w poniedziałek podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej zaprezentowała wyniki badań przeprowadzonych w ciągu ostatniego roku, wiadomo "z bardzo wysokim stopniem pewności, że doszło do wybuchu".

- Doszło do wybuchu, który został przeprowadzony w specjalny sposób, właśnie taki, który doprowadza do skutków, które można było dostrzec w tej katastrofie; do takiego rozpadu, do takich uszkodzeń tych, którzy byli na pokładzie samolotu, do takich efektów, które znamy od prawie siedmiu lat - powiedział prezes PiS.

- Do tej pory były różne teorie, często zbliżaliśmy się do prawdy, ale nie były tego poziomu pewności, nie było eksperymentów, nie było tego wszystkiego, co trzeba było uczynić już wiele lat temu, co trzeba było czynić od początku - dodał Kaczyński.

"Zespół ma jeszcze wiele przed sobą"

Podkreślił, że to jeszcze nie koniec działań zmierzających do wykrycia prawdy. - Zarówno zespół ma jeszcze wiele przed sobą, trwa w zupełnie innym porządku prawnym śledztwo. Oczywiście prokuratorzy ze względu na tajemnicę śledztwa nie mogą na ten temat publicznie się wypowiadać - powiedział. 

Prezes PiS nawiązał do podkomisji smoleńskiej, powołanej przez szefa MON Antoniego Macierewicza do ponownego zbadania przyczyny katastrofy samolotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r., która w poniedziałek zaprezentowała efekty swoich prac. Podkomisja doszła m.in. do wniosku, że samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą. 

Podziękowania dla prezydenta

Jarosław Kaczyński podziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie za jego słowa, że w Warszawie powinny stanąć dwa pomniki, jeden upamiętniający wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej, drugi - prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

- To słowa wspierające tych wszystkich, którzy chcą by pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej i prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego, została uczczona, nie gdzieś tam, nie gdzieś daleko od miejsc odwiedzanych przez warszawiaków i przez przyjezdnych, tylko właśnie tutaj, w centrum Warszawy, być może w najważniejszym miejscu Warszawy - podkreślił Kaczyński. 

REKLAMA

Zakłócenie obchodów

Przemówienie prezesa PiS próbowała zakłócać grupa wznosząca okrzyki, m.in. "kłamca" i "będziesz siedział". Kaczyński powiedział, że pokrzykiwania, które można słyszeć, "to nic innego, jak strach i nienawiść".  

- To strach przed prawdą, strach przed pamięcią. Ale zwyciężymy - powiedział szef PiS. Zgromadzeni zwolennicy PiS odpowiedzieli okrzykami "Jarosław, Jarosław" i "cześć i chwała bohaterom"

- Jeśli chcemy zwyciężyć naprawdę, pod każdym względem (...) także moralnie, to o jednym musimy pamiętać: mamy przeciw sobie mury nienawiści i dobrze, by nie tylko historycy, nie tylko socjologowie, ustalili skąd ta nienawiść się bierze, co za tym stoi - mówił prezes PiS wieczorem przed Pałacem Prezydenckim.

- Ale my nie możemy nienawidzić, my musimy nienawiści się ustrzec, bo nienawiść zabija, nienawiść uniemożliwia racjonalne myślenie, nienawiść niszczy w nas wszystkich to, co najlepsze. To, co jest empatią, to, co jest współczuciem, co jest wczuwaniem się w sytuację innego człowieka. I nie możemy się tego dać pozbawić, w imię tego, co dotyczy nas samych, ale także w imię naszej wspólnoty, naszej wspólnoty narodowej - powiedział Kaczyński.

"Ku najjaśniejszej, wielkiej Rzeczypospolitej"

Według niego, "dziś jest ona dzielona w sposób celowy, przez mniejszości, które się boją tej prawdy, ale które boją się też o swoje interesy, bo naprawiamy Rzeczpospolitą i te interesy są zagrożone".

- Ale ta wspólnota, choć dziś boleśnie podzielona, musi się kiedyś zjednoczyć. Nie możemy uznawać tego stanu, który jest dziś, za trwały. I dlatego tym bardziej musimy być wolni od tej namiętności, tej wielkiej groźnej namiętności, jaką jest nienawiść. Musimy przez cały czas być zdecydowani, być konsekwentni, dążyć do celu. I tego, dla którego spotykamy się co rok, co miesiąc, i tego największego, odnoszącego się do Rzeczypospolitej, ale zawsze pamiętając, że Polska jest jedna. I, że jeśli mamy mieć tą wielką, najjaśniejszą Rzeczpospolitą, to musimy iść drogą inną niż droga nienawiści, czy droga zemsty, to odrzucamy. Ale w żadnym wypadku nie odrzucamy sprawiedliwości, nie odrzucamy prawdy i nie odrzucamy wielkiego dzieła, które tak bardzo wielu niepokoi w Polsce i poza granicami, dzieła naprawy Rzeczypospolitej - mówił Kaczyński.

Podkreślał, że wielu z tych, którzy zginęli w Smoleńsku, w tym prezydent Lech Kaczyński, "to byli ludzie, którzy tej naprawy chcieli i do niej dążyli". - I to jest kwestia przyszłości naszej wspólnoty i pomyślności narodu, ale to jest także kwestia pamięci; bądźmy tej pamięci wierni, ale ku przyszłości, ku zwycięstwu, ku naprawie Rzeczypospolitej, ku najjaśniejszej, wielkiej Rzeczypospolitej - powiedział szef PiS.

dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej