Bydgoski radny znęcał się nad żoną? Rafał Piasecki zrzekł się mandatu
Jako powód decyzji Rafał Piasecki wskazał "brak dalszej możliwości i pełnienia funkcji".
2017-04-20, 19:58
Posłuchaj
"W związku z brakiem dalszej możliwości pełnienia funkcji radnego Miasta Bydgoszczy, pragnę poinformować, że z dniem dzisiejszym zrzekam się mandatu radnego Miasta Bydgoszczy.
Pragnę serdecznie podziękować panu prezydentowi, radnym, pracownikom bydgoskiego magistratu, a w szczególności mieszkańcom Bydgoszczy za wszystkie lata współpracy, począwszy od 2010 roku" - napisał Rafał Piasecki.
Żona Piaseckiego w wypowiedziach dla mediów oskarżyła radnego o to, że od 11 lat znęca się nad nią psychiczne i fizyczne. W internecie zamieściła nagrania z domowych awantur.
Sprawa po raz pierwszy światło dzienne ujrzała pod koniec lutego, kiedy lokalne media zamieściły relacje żony Piaseckiego. Po pewnym czasie radny zrezygnował z członkostwa w klubie Prawa i Sprawiedliwości i przynależności do partii.
Kilka godzin przed rezygnacją Piaseckiego, przed siedzibą bydgoskiej rady miasta obyła się konferencja prasowa kobiet z Nowoczesnej, PO, SLD, Partii Razem, nieformalnych grup Dziewuchy Dziewuchom Bydgoszcz i Czarny Protest oraz Fundacji Oblivion.
REKLAMA
Domagały się, aby zrezygnował on z mandatu.
"Zero litości dla takich drani"
W środę do sprawy Rafała Piaseckiego odniosła się minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. - To są absolutnie skandaliczne sytuacje, jeżeli mówimy o przemocy domowej, czy ona dotyczy przemocy w stosunku do kobiet, bo tak najczęściej się zdarza, czy przemocy wobec dzieci, to jest naganne - powiedziała.
Postępowanie w sprawie prowadzi warszawska prokuratura. W czwartek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki napisał na Twitterze, że "Prokuratura Krajowa objęła nadzór nad sprawą radnego Piaseckiego. W mojej ocenie - zero litości dla takich drani".
Na piątek bydgoszczanki zapowiedziały manifestację przeciwko przemocy domowej. Chcą pokazać solidarność z ofiarami przemocy w rodzinie.
REKLAMA
kk
REKLAMA