Wybory we Francji: Macron i Le Pen w drugiej turze? Walka o fotel w Pałacu Elizejskim

Dziś pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji. Dogrywka odbędzie się 7 maja. Szanse na drugą turę ma czworo kandydatów, w tym dwoje eurosceptyków. Według ostatnich sondaży największe poparcie mają centrysta Emmanuel Macron oraz Marine Le Pen, szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego. Trzecie miejsce należy do Francois Fillona - kandydata prawicy i centroprawicy , a czwarte do Jean-Luca Melenchona, przywódcy skrajnie lewicowego ruchu "Nieuległa Francja". 

2017-04-23, 11:43

Wybory we Francji: Macron i Le Pen w drugiej turze? Walka o fotel w Pałacu Elizejskim

Posłuchaj

Dziś wybory prezydenckie we Francji. Korespondencja Marka Brzezińskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Skrajnie prawicowa Marine Le Pen i skrajnie lewicowy Jean-Luc Melenchon opowiadają się za wyprowadzeniem Francji z Unii Europejskiej. Są też za bliskimi relacjami z Rosją Władimira Putina, co byłoby zerwaniem z dotychczasową solidarnością w Unii w tej sprawie, z trudem budowaną.

Powiązany Artykuł

umrze.jpg
Wybory we Francji. Marine Le Pen: UE umrze i zastąpi ją Europa narodów

To niepokoi niektóre stolice, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej, ale Komisja Europejska żadnego planu B nie ma. - Nie widzimy powodów do tworzenia planów awaryjnych. Unia jest silna na tyle, że przetrwa, nawet jeśli wygrają eurosceptycy - mówiła przed kilkoma dniami rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreeva.

Najlepsze notowania w Brukseli ma prowadzący w sondażach kandydat centrolewicy Emmanuel Macron, który bardzo mocno naciska na zróżnicowanie tempa integracji w Unii, czyli na budowę Europy różnych prędkości. Z kolei kandydat republikańskiej prawicy Francois Fillon jest za wzmocnieniem władzy państw narodowych kosztem unijnych instytucji, ale skupia się przede wszystkim na strefie euro. Natomiast jeśli chodzi o relacje z Rosją, to Fillon jest za odwilżą, a Macron za kontynuacją obecnej, unijnej linii.

REKLAMA

Od lat Francuzi mobilizują się przeciwko skrajnej prawicy, formując w drugiej turze wyborów front jedności. Tak było w roku 2002, gdy wbrew prognozom sondażowym pierwszą turę wygrał ojciec Marine Le Pen, Jean Marie Le Pen. Wtedy wszyscy socjaliści poparli w drugiej turze prawicowego kandydata, Jacquesa Chiraca, który wygrał, uzyskując rekordowy wynik 82%. Podobnie było w roku 2015, kiedy w drugiej turze wyborów regionalnych zastopowano kandydatów Frontu Narodowego. 

Wcześniejsze głosowanie

We Francji metropolitarnej pierwsza tura wyborów powszechnych zaczęła się o ósmej rano w niedzielę. Lokale zostaną zamknięte o godz. 20. Pierwsze wyniki tymczasowe będą podane natychmiast, a ostateczne i oficjalne Rada Konstytucyjna przekaże w środę 26 kwietnia.


Powiązany Artykuł

Szydło_1200_3_17_DOB.jpg
Premier: uszanujemy wybór Francuzów

W Terytoriach Zamorskich mieszkający tam obywatele francuscy oddali swoje głosy wcześniej. Jako pierwsi do lokali wyborczych udali się mieszkańcy położonych u wybrzeży Kanady, na południe od Nowej Ziemi, dwóch wysp St. Pierre i Miquelon. W tym podbiegunowym klimacie morskim żyje siedem tysięcy osób. Głosowali także mieszkańcy Gujany Francuskiej, położonej nad Atlantykiem, w Ameryce Południowej. Przedstawiciel jednego z ponad stu tamtejszych lokali wyborczych mówi, że do południa w Gujanie głosowało 18 proc. uprawnionych, o 2 proc. mniej niż pięć lat temu.

REKLAMA

Do wyborów poszli także mieszkańcy Antyli, na Karaibach, czyli na Gwadelupie i na Martynice oraz Francuzi z Kanady i ze Stanów Zjednoczonych. Wcześniej niż we Francji metropolitarnej do urn udali się także mieszkańcy wulkanicznych wysp na Oceanie Spokojnym, Markizów, najdalej na północ wysuniętej części Polinezji Francuskiej - tu jednak w przeciwieństwie do basenu Morza Karaibskiego nie pofatygował się żaden z jedenastu kandydatów.

Ewakuacja konsulatu

Doszło już do pierwszych incydentów. Na blisko godzinę ewakuowano w sobotę konsulat Francji w Nowym Jorku z powodu zagrożenia bombowego. Konsulat w Nowym Jorku jest jedną z francuskich placówek dyplomatycznych w USA, gdzie uprawnieni głosować już mogli w sobotę. Powodem alarmu był podejrzany samochód zaparkowany w pobliżu. Kilkadziesiąt osób czekało na ulicy aż policja sprawdzi podejrzane auto. Alarm okazał się fałszywy. W samochodzie nie znaleziono niczego, co mogło potwierdzić groźbę zamachu. Po około 50 minutach sytuacja wróciła do normy.

Chwilowa panika wybuchła też na paryskim dworcu Gare du Nord, gdzie zatrzymano młodego człowieka z nożem. Dworzec na krótki czas zamknięto, czasowo zawieszono też kilka pociągów. Wg źródeł policyjnych, na które powołuje się AFP, na obecność na dworcu młodego człowieka z nożem natychmiast zareagowali pasażerowie, którzy powiadomili służby bezpieczeństwa. Jedno ze źródeł policyjnych podało, że zatrzymany 20-latek twierdzi, że został zaatakowany przed dworcem i podniósł nóż porzucony przez napastników. Wcześniejsze doniesienia mówiły, że zatrzymany groził nożem policjantowi.

REKLAMA

żródło: STORYFUL/x-news

Stan wyjątkowy

Francuskie siły bezpieczeństwa są podczas tych wyborów w stanie najwyższej gotowości. W czwartek wieczorem w centrum Paryża, w pobliżu Pól Elizejskich, zamachowiec zastrzelił policjanta i ranił trzy osoby, w tym dwóch funkcjonariuszy i obywatelkę Niemiec.

REKLAMA

Od krwawych zamachów w Paryżu z listopada 2015 roku, w których zginęło ok. 140 osób, w związku z zagrożeniem terrorystycznym kilkukrotnie w kraju przedłużano stan wyjątkowy. Ma on obowiązywać co najmniej do 15 lipca. 

Ze względu na zagrożenie terrorystyczne do ochrony 67 tys. lokali wyborczych skierowano ponad 50 tys. policjantów i 7 tys. żołnierzy.

fc

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej