Wraca sprawa caracali. Premier zapewnia, że powody rezygnacji były gospodarcze

Przyczyną rezygnacji z zakupu śmigłowców Caracal była oferta offsetowa niewystarczająca z punktu widzenia polskiej gospodarki - powtórzyła we wtorek premier Beata Szydło. Dodała, że sam przetarg prowadzono zgodnie z prawem.

2017-04-25, 16:31

Wraca sprawa caracali. Premier zapewnia, że powody rezygnacji były gospodarcze
Beata Szydło. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Beata Szydło pytana, czy rozmawiała z szefem MON Antonim Macierewiczem na temat wypowiedzi Wacława Berczyńskiego  - do niedawna przewodniczącego podkomisji smoleńskiej i szefa rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 - o tym, że "wykończył caracale", Szydło powiedziała: "Chcę jeszcze raz powtórzyć: nie doszło do podpisania umowy z firmą francuską ze względu na to, że warunki oferowane przez firmę francuską nie spełniły oczekiwań polskiego rządu i nie mogliśmy podpisać umowy, która była niekorzystna dla polskiej gospodarki, dla polskiego państwa".

"

Beata Szydło Nie doszło do podpisania umowy z firmą francuską ze względu na to, że warunki oferowane przez firmę francuską nie spełniły oczekiwań polskiego rządu i nie mogliśmy podpisać umowy, która była niekorzystna dla polskiej gospodarki, dla polskiego państwa

Dodała, że sam przetarg został przeprowadzony prawidłowo. - Ja jestem przekonana i moje informacje dotyczące przebiegu tego przetargu świadczą o tym, że przetarg został przeprowadzony zgodnie z prawem, zgodnie ze sztuką - powiedziała.

Podkreśliła, że była na bieżąco informowana przez kierownictwo Ministerstwa Rozwoju, w tym wicepremiera Mateusza Morawieckiego, które prowadziło negocjacje offsetowe z Airbus Helicopters.

TVP Info

REKLAMA

Przetarg na śmiegłowce

Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. W kwietniu 2015 r. MON wstępnie wybrało ofertę europejskiej grupy Airbus Helicopters z maszyną H225M Caracal. Wartość umowy miała wynieść - wraz z podatkiem - 13,5 mld zł.

Protestowało wówczas będące w opozycji PiS i związki zawodowe działające w zakładach w Mielcu i Świdniku. We wrześniu września 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu.

Kontraktu nie podpisano - na początku października 2016 ub.r. Ministerstwo Rozwoju, które negocjowało offset, uznało dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Według rządu PiS, oferta nie odpowiadała interesom ekonomicznym i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.

W maju 2015 r. PiS w sprawie przetargu zawiadomiło prokuraturę, która początkowo odmówiła wszczęcia śledztwa. W październiku ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie uchyliła decyzję o odmowie i wszczęła śledztwo.

zi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej