UE: procedura uchylenia immunitetu Marine Le Pen w kolejnej sprawie

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani ogłosił w środę wszczęcie procedury uchylenia immunitetu kandydatki Frontu Narodowego w wyborach prezydenckich we Francji Marine Le Pen. Chodzi o fikcyjne zatrudnianie jej współpracowników z budżetu PE.

2017-04-26, 19:18

UE: procedura uchylenia immunitetu Marine Le Pen w kolejnej sprawie
Marine Le Pen zostanie pozbawiona immunitetu posła do Parlamentu Europejskiego. Foto: Claude Truong-Ngoc/Wikimedia Commons/cc-by-sa-3.0

Otwierając sesję plenarną w Brukseli, Tajani powiedział, że do PE wpłynął wniosek francuskiego wymiaru sprawiedliwości o uchylenie immunitetu francuskiej eurodeputowanej skrajnej prawicy. Zgodnie z europarlamentarną procedurą wniosek został skierowany do komisji prawnej. Zwykle rozpatrywanie tego rodzaju spraw przez PE zajmuje wiele miesięcy. 

Le Pen płaciła personelowi FN z pieniędzy PE?

Prowadzone we Francji śledztwo ma wyjaśnić, czy Le Pen płaciła personelowi partyjnemu Frontu Narodowego we Francji z funduszy Parlamentu Europejskiego, które - zgodnie z unijnymi regułami - powinny być wykorzystywane tylko do wynagradzania asystentów za pracę dla eurodeputowanych.

Parlament Europejski zażądał już od Le Pen zwrotu 300 tys. euro za zatrudnienie szefowej jej gabinetu Catherine Griset w latach 2010-16, a także opłacanie z funduszy PE osobistego ochroniarza. PE zaczął od lutego odzyskiwać tę kwotę, potrącając połowę poborów Le Pen.

Parlament Europejski uchylił wcześniej immunitet Marine Le Pen, ale w innej sprawie: w związku z dochodzeniem dotyczącym publikacji przez nią na Twitterze zdjęć z egzekucji zakładników Państwa Islamskiego. O uchylenie immunitetu zwróciła się do europarlamentu prokuratura w Nanterre, aby móc przesłuchać francuską europosłankę.

Publikacja nagrania z egzekucji Państwa Islamskiego

W 2015 roku Le Pen opublikowała na swoim profilu zdjęcia przedstawiające brutalne egzekucje zakładników przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS), w tym egzekucję amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya, który został ścięty. Le Pen opatrzyła te zdjęcia komentarzem: "To jest Daesz", używając arabskiego akronimu IS. Opublikowanie fotografii wywołało we Francji oburzenie.

Prokuratura może postawić jej zarzut rozpowszechniania obrazów przedstawiających przemoc, za co grozi kara do trzech lat więzienia i 75 tys. euro grzywny.

48-letnia dotychczasowa szefowa antyunijnego i antyimigracyjnego Frontu Narodowego przeszła 23 kwietnia do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji. Z sondaży wynika jednak, że większością ponad 60 proc. głosów pokona ją centrysta Emmanuel Macron. Druga tura głosowania odbędzie się 7 maja.

Le Pen twierdzi, że dotyczące jej postępowania sądowe i wnioski o uchylenie immunitetu stanowią próbę wywierania nacisków politycznych.

dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej