MON: możliwy wniosek o ściganie posłów PO za fałszywe zawiadomienie prokuratury. Chodzi o Caracale

MON zapowiada złożenie do prokuratury zawiadomienia o fałszywych zarzutach Platformy Obywatelskiej dotyczących przetargu na śmigłowce.

2017-05-09, 07:44

MON: możliwy wniosek o ściganie posłów PO za fałszywe zawiadomienie prokuratury. Chodzi o Caracale
Śmigłowiec Caracal . Foto: flickr.com/Airwolfhound

Posłuchaj

Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki powiedział w TVP Info, że posłowie Platformy Obywatelskiej powinni wiedzieć, iż w sprawie dostępu do dokumentacji przetargowej nie popełniono przestępstwa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Platforma Obywatelska zarzuca szefowi MON przekroczenie uprawnień i domaga się od prokuratury zajęcia się z urzędu zbadaniem sprawy dostępu do dokumentacji przetargowej dotyczącej zakupu dla śmigłowców Caracal. Partia złożyła odpowiedni wniosek do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, dając prokuraturze na to 48 godzin.

TVN24/x-news

Politycy PO po zapoznaniu się z dokumentacją twierdzą, że dostęp do niej miały osoby nieuprawnione - były i obecny szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński i Kazimierz Nowaczyk oraz były rzecznik MON i szef gabinetu politycznego ministra Bartłomiej Misiewicz.

Zdaniem posłów PO, osoby te nie zostały zweryfikowane przez odpowiednie służby specjalne i nie posiadały certyfikatów bezpieczeństwa. W związku z tym doszło do ujawnienia tajemnic wojskowych.

"MON zapowiada, że jeśli posłowie PO spełnią swoje zapowiedzi, to resort złoży wniosek o ściganie posłów PO za złożenie fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa" - informuje w komunikacie rzeczniczka MON major Anna Pęzioł- Wójtowicz.

REKLAMA

W jednym z wywiadów prasowych Wacław Berczyński powiedział, że to on "wykończył Caracale". Z jego słów wynikało, że to za jego sprawą polskie władze zakończyły negocjacje w sprawie wartego ponad 13 miliardów złotych kontraktu z francuską firma Airbus Helicopters na zakup 50 śmigłowców typu Caracal. Kontrakt został wynegocjowany przez poprzedni rząd PO-PSL. Resort obrony zaprzeczył, że były szef podkomisji smoleńskiej uczestniczył w negocjacjach z Francuzami i miał wgląd w dokumentację offsetową.

W poniedziałkowym komunikacie wyjaśniono, że szef MON może wyrazić pisemną zgodę na udostępnienie informacji niejawnych o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne" osobie, wobec której wszczęto poszerzone postępowanie sprawdzające. "Wymienione osoby w chwili zapoznawania się z dokumentami dotyczącymi przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii posiadały stosowne upoważnienia, a poszerzone postępowania sprawdzające były prowadzone przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego"- głosi komunikat.

MON raz jeszcze podkreśla, że żadna z wymienianych przez posłów PO osób nie miała dostępu do dokumentacji offsetowej, ani nie brała udziału w rozmowach na ten temat.

TVN24/x-news


Posłowie PO podczas zapoznawania się z dokumentami dotyczącymi przetargu na śmigłowce, znaleźl i- jak mówił poseł Cezary Tomczyk - dowody na to, że "Wacław Berczyński miał te dokumenty u siebie i "trzymał je przez 8 miesięcy".

REKLAMA

Zdaniem wiceprzewodniczącego sejmowej komisji obrony z PiS, Wojciecha Skurkiewicza zarzuty wysunięte przez PO "to mydlenie oczu i element rywalizacji politycznej", bo "fakty wyglądają zupełnie inaczej, niż przedstawia je PO".

Wojciech Skurkiewicz przypomniał, że przetarg na zakup śmigłowca wielozadaniowego dla polskiej armii na poziomie Ministerstwa Obrony Narodowej zakończył się we wrześniu 2015 roku. Ministrem był wtedy Tomasz Siemoniak, a nie Antoni Macierewicz. Zaś za zakupy dla polskiej armii odpowiadał wiceminister Czesław Mroczek.

Wojciech Skurkiewicz podkreślił, że w tym czasie żaden z polityków PiS ani żadna z wymienianych przez posłów PO osób nie miała dostępu do procedury przetargowej. Zdaniem posła, Wacław Berczyński miał dostęp do dokumentacji już po zakończeniu procedury przetargowej na poziomie MON we wrześniu 2015 roku.

TVN24/x-news

Wojciech Skurkiewicz zwrócił uwagę, że od października rozpoczęły się negocjacje offsetowe. Prowadziło je najpierw Ministerstwo Gospodarki, a później Ministerstwo Rozwoju. - Wacław Berczyński nie miał dostępu do tych dokumentów, które były w Ministerstwie Rozwoju - mówił Wojciech Skurkiewicz. Dodał, że jeżeli przeglądał dokumentację przetargową na poziomie wojskowym Ministerstwa Obrony Narodowej, to mógł mieć dostęp jedynie do dokumentacji archiwalnej.

REKLAMA

Rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Sebastian Kaleta napisał na Twitterze, że prokuratura zajmuje się sprawą Wacława Berczyńskiego od 25 kwietnia tego roku.

***

Pod koniec kwietnia PO zapowiedziała zbadanie sprawy śmigłowców, zwłaszcza ewentualnego wpływu Berczyńskiego na rezygnację z kontraktu z Airbusem oraz - jak wtedy mówili politycy Platformy - planów MON w sprawie zakupu nowych śmigłowców.

27 kwietnia szef MON Antoni Macierewicz ocenił, że w istocie doszło do kompromitacji PO, "która próbując ukryć skandaliczne zamówienie na Caracale i płynące z tego potencjalnie zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski, a zwłaszcza dla sytuacji finansowej polskich pracowników, próbuje oskarżać MON, a także pana dr. Berczyńskiego, że nielegalnie jakoby miał on wgląd w dokumentację dotyczącą tego przetargu".

***

Warunkiem zakupu 50 Carcali było podpisanie umowy offsetowej. Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło rozmowy w tej sprawie, w ubiegłym roku "uznało za zakończone negocjacje umowy offsetowej" w sprawie śmigłowców. Jak informowano, kontrahent nie przedstawił oferty "zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego". Według komentatorów, mogło chodzić o niesatysfakcjonującą Polskę wielkość planowanych przez Francuzów inwestycji.

REKLAMA

Jako powód zerwania rozmów ministerstwo wskazało rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obydwu stron. W wydanym komunikacie napisało, że podczas rocznych rozmów z Airbus Helicopters "strona polska wykazała pełną otwartość i gotowość do wypracowania rozwiązań możliwych do zaakceptowania przez obie strony. Dla polskiego rządu absolutnym priorytetem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa państwa i zapewnienie warunków do rozwoju polskiego przemysłu obronnego".

kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej