Możliwy kolejny zamach? Theresa May podnosi stan zagrożenia terrorystycznego
Brytyjska premier Theresa May poinformowała we wtorek wieczorem o podniesieniu poziomu zagrożenia terrorystycznego do najwyższego, piątego poziomu, który formalnie oznacza, że kolejny atak jest nie tylko bardzo prawdopodobny, ale może dojść do niego w każdej chwili.
2017-05-24, 06:44
Posłuchaj
Tysiące ludzi zebrały się wieczorem na Albert Square w Manchesterze. Odbył się tam wiec jedności po poniedziałkowym zamachu, w którym zginęły 22 osoby. Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Szefowa rządu zdecydowała się wygłosić specjalne orędzie we wtorek wieczorem - niespełna 24 godziny po poniedziałkowym zamachu w Manchesterze, w którym zginęły co najmniej 22 osoby, a 119 zostało rannych - po drugim w ciągu dnia posiedzeniu rządowego sztabu kryzysowego COBRA.
Powiązany Artykuł
Zamach w Manchesterze - czytaj więcej
W trakcie spotkania - w którym oprócz premier wziął udział m.in. minister spraw zagranicznych Boris Johnson i przedstawiciele służb specjalnych - rozmawiano m.in. o decyzji niezależnego od polityków Wspólnego Centrum Analizy Zagrożenia Terrorystycznego (Joint Terrorism Analysis Centre, JTAC) o podniesieniu poziomu zagrożenia do piątego, najwyższego stopnia - po raz pierwszy od dekady.
Zwracając się do narodu, May tłumaczyła, że o zmianie poziomu ryzyka zdecydowała ocena służb i śledczych, którzy nie byli w stanie wykluczyć, że za poniedziałkowym zamachem w Manchesterze stoi "szersza grupa osób".
Wideo: Setki osób w ciszy oddały hołd ofiarom zamachu w Manchesterze
Źródło: Associated Press/x-news
REKLAMA
- Praca wykonana w ciągu dnia ujawniła, że nie możemy wykluczyć prawdopodobieństwa istnienia szerszej grupy osób, które były związane z tym atakiem. (...) W efekcie JTEC zdecydowało na podstawie trwającego śledztwa, że poziom zagrożenia powinien zostać na razie podniesiony z poziomu "znaczącego" do "krytycznego". To oznacza, że według ich oceny kolejny atak jest nie tylko wysoce prawdopodobny, ale także może do niego dojść w każdej chwili - tłumaczyła May.
W wyniku tej decyzji wdrożono w życie przygotowywany na wyjątkowe sytuacje plan określany jako "Operacja Temperer", w ramach której nawet kilka tysięcy żołnierzy i personelu wojskowego zostanie skierowanych do wsparcia policji w działaniach na rzecz bezpieczeństwa w Wielkiej Brytanii.
- To oznacza, że uzbrojeni policjanci odpowiedzialni za takie zadania, jak chronienie kluczowych obiektów będą zastąpieni przez przedstawicieli sił zbrojnych, co pozwoli na znaczne zwiększenie liczby uzbrojonych policjantów na patrolach w najważniejszych lokalizacjach. Możecie również zauważyć wojsko skierowane na niektóre wydarzenia, takie jak np. koncerty i wydarzenia sportowe, wspierające policję w dbaniu o bezpieczeństwo - zapowiedziała premier.
Powiązany Artykuł
Zamach w Manchesterze. Dziesiątki ofiar śmiertelnych. Wśród rannych - Polak
Wzmożona kontrola węzłów komunikacyjnych i imprez masowych
W wyniku wprowadzonych nowych procedur mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą spodziewać się m.in. wzmocnionej ochrony lotnisk, dworców i większych imprez masowych (np. zaplanowanego na najbliższą sobotę finału Pucharu Anglii). Jednocześnie policjantów strzegących najważniejsze instytucje państwowe - m.in. parlament i siedzibę premier na Downing Street - mogą zastąpić żołnierze.
Według opublikowanych w połowie 2015 roku przez dziennik "Mail on Sunday" szczegółów planu "Temperer", nawet do 5,1 tys. żołnierzy miałoby wesprzeć policjantów w podstawowych obowiązkach, pozwalając funkcjonariuszom skupić się w większym stopniu na czynnościach śledczych.
REKLAMA
Szefowa rządu podkreśliła jednak, że "nie chce, aby opinia publiczna była nadmiernie zaniepokojona". Jak zapewniała, podjęte we wtorek wieczorem decyzje są "proporcjonalną i rozsądną odpowiedzią na zagrożenie, z którym zdaniem naszych ekspertów od bezpieczeństwa się mierzymy".
May zaapelowała jednocześnie o "zachowanie czujności" oraz "wsparcie dla policji w trakcie jej ważnej pracy".
dad
REKLAMA