Atak na parlament i mauzoleum w Iranie. Nie żyje kilkanaście osób, dziesiątki rannych
Co najmniej 12 osób zginęło, a 39 zostało rannych w dwóch zamachach przeprowadzonych w środę przez uzbrojone grupy na parlament Iranu i mauzoleum ajatollaha Chomeiniego w Teheranie - poinformowały władze. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie (IS).
2017-06-07, 16:28
Posłuchaj
Zamachy w Iranie. Relacja Anny Dudzińskiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Jeden z irańskich deputowanych Elias Hazrati powiedział, że w parlamencie było trzech napastników, w tym jeden uzbrojony w pistolet, a dwaj w karabiny AK-47.
Wiceminister spraw wewnętrznych Iranu Muhammad Hosejn Zolfaghari oświadczył, że siły bezpieczeństwa otoczyły jednego z napastników, drugi został zastrzelony, a trzeci wysadził się w powietrze wewnątrz gmachu.
Podczas akcji policji nad budynkiem krążyły śmigłowce. Zablokowano łączność komórkową z parlamentem i wyłączono z ruchu okoliczne ulice.
Zamknięto wszystkie wejścia do gmachu, a deputowanym i dziennikarzom relacjonującym obrady nakazano pozostanie w sali parlamentarnej.
REKLAMA
Atak na mauzoleum ajatollaha Chomeiniego
Media irańskie podały wcześniej w środę, że celem ataku stało się także mauzoleum ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego znajdujące się w południowej części Teheranu.
"Czterech terrorystów zaatakowało mauzoleum. Wśród napastników był zamachowiec samobójca, który wysadził się w powietrze" - przekazała państwowa telewizja irańska. W wyniku ataku zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych.
Gubernator Teheranu Hosejn Haszemi przekazał, że w mauzoleum jeden z napastników zdetonował pas z materiałami wybuchowymi, jeden został zabity przez interweniujące siły bezpieczeństwa, a pozostali zostali ujęci.
Chomeini był twórcą teokratycznej republiki islamskiej w 1979 roku, jej pierwszym najwyższym przywódcą duchowo-politycznym i do dziś pozostaje jedną z najważniejszych postaci dla Irańczyków.
***
REKLAMA
Do obydwu zamachów przyznała się organizacja terrorystyczna tzw. Państwo Islamskie.
x-news.pl, RUPTLY
"Zapobiegliśmy trzeciemu atakowi"
Irański wywiad oświadczył, że zapobiegł trzeciemu zamachowi.
"Członkowie trzeciej grupy zostali aresztowani przed przeprowadzeniem ataku" - napisano w oświadczeniu opublikowanym przez irańskie Ministerstwo Wywiadu.
REKLAMA
Jednocześnie zaapelowało ono do mieszkańców stolicy Iranu, by unikali transportu publicznego.
Minister spraw wewnętrznych Iranu Abdolrahman Fazli zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Do ataków doszło niecały miesiąc po reelekcji umiarkowanego prezydenta Hassana Rouhaniego, który pokonał radykalnych islamskich duchownych oraz przedstawicieli Strażników Rewolucji, największych sił bezpieczeństwa stojących na straży bezpieczeństwa kraju.
Iran wspiera Irak oraz reżim syryjskiego prezydenta Baszara Al-Asada w walce z tzw. Państwem Islamskim. W marcu dżihadyści opublikowali nagranie wideo, w którym ostrzegają Iran, że "podbiją ten kraj i zaprowadzą w nim sunnicki porządek".
REKLAMA
kk
REKLAMA