Theresa May zostanie zmuszona do odejścia? "May czeka na egzekucję"
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May, poprowadzi dziś pierwsze spotkanie swojego gabinetu. Ale brytyjskie media skupiają się na innym spotkaniu: z wpływowym komitetem posłów konserwatywnych. Może ono zdecydować o losie brytyjskiej premier, osłabionej po wyborach, w których straciła samodzielną większość.
2017-06-12, 11:42
Posłuchaj
Pojawia się coraz więcej sugestii, że prędzej czy później May zostanie przez swą partię zmuszona do odejścia. Tymczasem w stronnictwie narasta presja, by zrezygnować z tzw. "twardego Brexitu".
Wiele brytyjskich dzienników wybija dziś wypowiedź George'a Osborne'a, szefa londyńskiego dziennika Evening Standard, a w przeszłości ministra zwolnionego przez Theresę May. Osborne mówi, że "May czeka na egzekucję", oddając tym samym dominujący ton komentarzy na Wyspach. Panuje tu przekonanie, że Theresa May nie dotrwa do końca kadencji.W weekend pojawiły się doniesienia, źe Boris Johnson może postawić premier wyzwanie i chcieć ją zastąpić już teraz. Szybko zostały jednak zdementowane przez szefa dyplomacji.
Powiązany Artykuł

Boris Johnson następcą Theresy May? "Premier została ostrzeżona, że ma trzy dni"
The Times pisze dziś, że premier jest pod presją by ws Brexitu obrać łagodniejszy niż dotychczas kurs, a szczególną rolę odgrywa tu przywódczyni szkockiego odłamu partii Ruth Davidson. Szkocja jest krajem bardziej od Anglii i Walii przychylnym Unii. Trzynastu posłów, którą Scottish Conservative Party wprowadziła do Izby Gmin uważanych jest za proeuropejskich, albo przynajmniej opowiadających się za tzw. "miękkim Brexitem".
Wczoraj Theresa May rozdała stanowiska w nowym rządzie. Ze względu na to, że jej pozycja jest osłabiona, pozostawiła większość ministrów z poprzedniego rozdania mimo, że przed wyborami mówiło się o dymisji choćby ministra skarbu Philippa Hammonda. W rządzie pojawił się za to Michael Gove. Nowy minister środowiska to jedna z najważniejszych postaci obozu eurosceptycznego w kraju. Z drugiej strony nieformalnym zastępcą premier jest proeuropejski Damian Green. Na Wyspach odbierane jest to jako próba uniknięcia konfliktu wewnętrznego w partii i pogodzenia skrzydła anty- i prounijnego.
REKLAMA
Cały czas trwają rozmowy z północnoirlandzką Demokratyczną Partią Unionistyczną. Rząd Theresy May mógłby rządzić tylko w oparciu o porozumienie z tym stronnictwem. Najbardziej prawdopodobny wariant, to raczej nieformalne porozumienie, niż formalna koalicja.
fc
REKLAMA