"Komisja Millera" naruszyła prawo? MON składa zawiadomienie
Z powodu wątpliwości dotyczących rzetelności końcowego raportu "komisji Millera", która badała katastrofę smoleńską, MON skierowało sprawę do prokuratury - poinformował resort w poniedziałek.
2017-06-12, 12:34
"W związku z informacjami posiadanymi przez Podkomisję do Spraw Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego oraz opublikowanym przez agencję prasową Ria Nowosti wywiadem przeprowadzonym z Aleksiejem Morozowem z Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) (...) powstała uzasadniona wątpliwość co do rzetelności i prawdziwości raportu końcowego Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego działającej pod przewodnictwem Edmunda Klicha, a następnie Jerzego Millera" - poinformował MON.
Powiązany Artykuł
Marek Pasionek: w miarę kolejnych ekshumacji obraz jest coraz gorszy
Według ministerstwa obrony, członkowie Komisji znali ustalenia Przewodniczącego Komisji Technicznej MAK, dotyczące lotu prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku. Jednak zarówno opis stanu faktycznego, jak i wnioski wyrażone w raporcie końcowym w znaczący sposób odbiegają od ustaleń MAK. Uzasadnia to podejrzenia o zaniechania i zaniedbania, jakich mogli dopuścić się członkowie polskiej komisji.
"W tym stanie rzeczy mogło dojść do popełnienia przestępstwa przeciw działalności instytucji państwowych, wymiarowi sprawiedliwości lub przeciwko wiarygodności dokumentów. Z powyższych względów MON kieruje sprawę do wyjaśnienia przez prokuraturę" - poinformował resort.
REKLAMA
fc
REKLAMA