Proces "bombiarza" z Wrocławia odroczony. Sprawca niepoczytalny?
Dzisiejsza rozprawa w procesie bombiarza z Wrocławia odroczona. Sąd zebrał już zeznania wszystkich świadków wydarzeń z maja ubiegłego roku, kiedy to 23-letni Paweł R. podłożył ładunek wybuchowy w autobusie nr 145 komunikacji miejskiej.
2017-06-27, 15:48
W wyniku eksplozji, lekko ranna została tylko jedna kobieta, bo podejrzany pakunek, wyniósł z pojazdu kierowca. W opinii biegłych, którzy przeprowadzili później eksperyment procesowy, zamach był na tyle groźny, że mogło dojść do śmierci wielu osób.
Przeciwnego zdania jest mecenas Łukasz Wójcik, obrońca Pawła R., który złożył dziś wniosek w sprawie powołania nowych biegłych. "Te opinie, które zostały wydane w naszym przekonaniu są niemiarodajne. One nie odnoszą się do materiału procesowego zgromadzonego w tej sprawie" - powiedział mecenas Łukasz Wójcik. Jego zdaniem biegli oceniali nie zdarzenie, a eksperyment procesowy.
Źródło: TVN24/x-news
Sędzia Marcin Sosiński uwzględnił wniosek obrony i odroczył proces do sierpnia. - Wpłynął do tutejszego sądu wniosek o przedłożenie kilku dowodów - powiedział sędzia Sosiński.
REKLAMA
Pawłowi R. za próbę zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych, grozi nawet dożywocie. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, ponieważ biegli psychiatrzy i psycholodzy uznali, że 23-letni student chemii ze Szprotawy miał ograniczoną poczytalność. W maju ubiegłego roku podłożył on w autobusie nr 145 ładunek wybuchowy własnej konstrukcji. Podczas pierwsze rozprawy Paweł R. przepraszał za swój czyn oraz przekonywał, że nie chciał nikogo skrzywdzić.
dad
REKLAMA