Afera Amber Gold. Komisja śledcza przesłucha małżeństwo P.

Ich zeznania mogą przybliżyć nas do prawdy na temat jednej z największych afer w historii III RP. W środę i czwartek komisja śledcza przesłucha właścicieli Amber Gold – Marcina P. i Katarzynę P. Oto 4 kluczowe wątki, jakie muszą poruszyć posłowie badający sprawę.

2017-06-27, 18:51

Afera Amber Gold. Komisja śledcza przesłucha małżeństwo P.
Jeden z oddziałów Amber Gold. Foto: WIKIMEDIA COMMONS/Zorro2212/CC BY-SA 3.0

Komisja śledcza badająca sprawę Amber Gold wiąże duże nadzieje z przesłuchaniem małżeństwa P. Posłowie nie ukrywają, że właściciele piramidy finansowej, a zwłaszcza Marcin P. posiadają wiedzę, która może przybliżyć ich do prawdy na temat afery. Pytanie tylko, czy świadkowie zechcą współpracować? Od marca 2016 roku przed gdańskim Sądem Okręgowym trwa ich proces. Jak ustaliła prokuratura spółka Amber Gold należąca do małżeństwa P. była tzw. piramidą finansową, a oskarżeni bez zezwolenia prowadzili działalność polegającą na gromadzeniu pieniędzy klientów parabanku. Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Obojgu grożą kary do 15 lat więzienia.

W latach 2009-2012 firma oszukała w sumie ok. 19 tys. osób na łączną kwotę 851 mln złotych. Amber Gold kusiło klientów dużymi zyskami, które miały pochodzić z inwestycji w złoto. O parabanku zrobiło się głośno latem 2012 roku, kiedy należące do niej przewozy lotnicze OLT Express zaczęły mieć problemy finansowe. Spółka zawiesiła wówczas wszystkie rejsy, a następnie poinformowała, że wycofuje się z rynku. W lipcu 2012 OLT Expres ogłosiło upadłość, miesiąc później ten sam los podzieliło Amber Gold. Ich choć na ławie oskarżonych w trwającym od ponad roku procesie przed gdańskim Sądem Okręgowym zasiadają właściciele firmy, to wielu ekspertów i polityków, zwłaszcza partii rządzącej, ma wątpliwości czy są oni jedynymi osobami, które mogą być odpowiedzialne o wywołanie jednej z największych afer współczesnej Polski. Członkowie komisji śledczej badającej aferę Amber Gold będą musieli podczas przesłuchania świadków poruszyć co najmniej cztery wątki, które są niezwykle istotne dla wyjaśnienia sprawy.

Geneza powstania Amber Gold

Pierwszym zadaniem posłów zasiadających w komisji będzie uzyskanie od właścicieli Amber Gold informacji na temat tego, w jaki sposób wpadli na pomysł utworzenia tak gigantycznej piramidy finansowej. Marcin P. zakończył przygodę z edukację na szkole średnie, a swój parabank otworzył w wieku 25-lat. Właściciel Amber Gold miał już wtedy na koncie kilka nieudanych biznesów, które zakończyły się skazującymi go wyrokami sądowymi oraz długami. Trudno uwierzyć, aby ktoś taki był w stanie wymyślić jedną z największych piramid finansowych w historii Polski.

Członkowie komisji będą musieli wyciągnąć od Marcina P. informację, czy ktoś pomógł mu wymyślić biznes, który naraził na straty finansowe kilkanaście tysięcy Polaków. Trudno uwierzyć, aby małżeństwo P. wszystko zaplanowało samodzielnie. Skoro Marcin P. tonął w długach, to zastanawiające jest skąd miał pieniądze na rozkręcenie biznesu oraz pierwsze inwestycje?

REKLAMA

Małżeństwo P. miało parasol ochronny?

Przez cały czas funkcjonowania Amber Gold oraz należącej do niej spółki OLT Express wiele było okazji, do tego, aby przerwać tę oszukańczą działalność. Mogły to zrobić prokuratura, Komisja Nadzoru Finansowego, służby specjalne takie jak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy Urząd Lotnictwa Cywilnego. Mimo to żadna ze wspomnianych instytucji nie wykonała obowiązków jakie postawił przed nią ustawodawca, a z których wywiązywały się one przy innych tego typu sprawach. W tej sytuacji oczywiste jest pytanie, dlaczego tak się stało?

Trudno nie odnieść wrażenie, że ktoś roztoczył nad biznesem małżeństwa parasol ochronny. Czy Marcin P. miał tego świadomość? Odkrył to z czasem i wykorzystywał tę sytuację dla własnych celów? A może znał osoby, które otoczyły go szczególną opieką? Zadaniem komisji będzie uzyskanie od małżeństwa P. informacji jak udało im się na tak długi okres czasu wymanewrować w pole prawie całą administrację państwową?

Rola syna Donalda Tuska

Posłowie badający aferę Amber Gold będą musieli zapytać Marcin P. i jego byłą już żonę o okoliczności i cel zatrudnienia syna byłego premiera w spółce OLT Express. W tej sprawie wciąż jest wiele znaków zapytania, które być może rozwieją zeznania najważniejszych świadków. Komisja musi zapytać Marcina P. o to jaką rolę w jego biznesie odgrywał Michał Tusk, czy był on szarym pracownikiem, czy gwarantem „nietykalności” oszukańczego biznesu twórców Amber Gold? Marcin P. będzie musiał również wyjaśnić czy syn byłego premiera przekazywał mu informację, których normalnie by nie uzyskał. Mowa o danych dotyczących innych przewoźników. Czy Michał Tusk miał wiedzę na ich temat i skąd ona pochodziła? O tym Marcin P. może opowiedzieć powiedzieć komisji.

Skąd pomysł na OLT

Marcin P. będzie musiał opowiedzieć komisji również o powodach zainwestowania w branże lotniczą. Dlaczego właściciele Amber Gold zdecydowali się wejść w tak ryzykowny i duży biznes? Czy i kto doradził Marcinowi P. podjąć taką decyzję? Czy małżeństwo P. było kuszone perspektywą przejęcia od LOT-u pozycji przewoźnika dominującego na rynku?

REKLAMA

Trudno przypuszczać, aby osoba nie mająca bladego pojęcia o branży lotniczej próbowała doprowadzić do wykończenia narodowego przewoźnika i próbowała przejąć jego klientów. Zastanawiające jest zwłaszcza to, czy Marcin P. posiadał wiedzę na temat kłopotów LOT-u wykraczająco poza doniesienia medialna? Jeśli tak, to skąd ona pochodziła.

Oprócz zeznań świadków, istotne będzie również jego zachowanie, sposób wypowiadania się. To wszystko wiele powie nam o tym, czy Marcin P. i Katarzyna P. mówią prawdę i chcą współpracować z komisją. To ostatnie będzie kluczowe dla pracy całej komisji.

Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl  

      

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej