Wybuch gazu w Lublinie: 7 osób rannych, w tym ciężko poparzeni. Mężczyzna groził konkubinie?
Wybuch gazu z butli był prawdopodobną przyczyną nocnego pożaru domu wielorodzinnego w Lublinie. Siedem osób z 17 ewakuowanych jest w szpitalach. 10 mieszkańców musiało spędzić noc poza domem.
2017-07-12, 10:50
Posłuchaj
Pożar wybuchł w nocy z wtorku na środę, w jednym mieszkań dwukondygnacyjnego budynku, przy ul. Majdanek. - Na miejscu, po rodzaju zniszczeń budynku, strażacy stwierdzili, że prawdopodobnie doszło tu też do wybuchu gazu - rzecznik prasowy miejskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej kapitan Andrzej Szacoń.
Do pożaru doszło przed 1:00 w nocy. Z ogniem walczyło sześć zastępów straży pożarnej i 27 ratowników. Akcja trwała półtorej godziny. Spaliły się dwa pomieszczenia.
- Większość z ewakuowanych znalazło schronienie u rodzin, jednej osobie zagwarantowano mieszkanie interwencyjne, dwóch mieszkańców odmówiło pomocy od Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego - mówi Joanna Bobowska z lubelskiego ratusza.
REKLAMA
Według ustaleń policji, w szpitalu pozostają trzy osoby: 32-letni mężczyzna, 19-latka, która z nim przebywała w mieszkaniu, oraz 86-letnia kobieta z sąsiedniego lokalu. - Stan mężczyzny lekarze określają jako ciężki – poinformowała rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Renata Laszczka-Rusek.
Okoliczności zdarzenia sprawdza policja. Według nieoficjalnych informacji, do wybuchu miało dojść po kłótni między 32-latkiem a jego konkubiną. - Te informacje będą weryfikowane. Będziemy sprawdzać, czy było to działanie umyślne, czy nie – zaznaczyła Laszczka–Rusek.
To czy budynek nadaje się do ponownego zamieszkania oceni Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
pg
REKLAMA