Organizator fałszywej zbiórki Michał S. w rękach policji

Michał S. został zatrzymany przez policję ws. oszustwa podczas internetowej zbiórki pieniędzy na leczenie dziecka. Według prokuratury rzekomo chory na nowotwór chłopiec w rzeczywistości jest zdrowy, a jego rodzice nie zabiegali o pomoc; wyłudzono 500 tys. zł.

2017-07-13, 10:42

Organizator fałszywej zbiórki Michał S. w rękach policji
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, S. został zatrzymany w środę, a w czwartek ma zostać przesłuchany w prokuraturze.

Śledczy zajęli się sprawa oszustwa wz. z internetową zbiórką pieniędzy na leczenie dziecka pod doniesieniach medialnych. W sobotę fundacja "Siepomaga", która prowadzi m.in. portal, za pośrednictwem którego można wpłacać pieniądze na leczenie konkretnych osób poinformowała, że zbiórka na leczenie Antosia chorego na nowotwór oczu może być oszustwem. "Kilka miesięcy temu otrzymaliśmy zgłoszenie na siepomaga.pl. Po weryfikacji zostało ono odrzucone. I na dzień dzisiejszy (...) również byśmy je odrzucili. Według nas jest to oszustwo" - napisano na facebookowym profilu fundacji "Siepomaga".

Powiązany Artykuł

money 1200.jpg
Prokuratura bada zbiórkę-oszustwo na leczenie Antosia

Prokurator Klaus poinformowała, że wstępnie oszacowano, iż podczas tej zbiórki wyłudzono nie mniej niż 200 tys. zł.

TVN24/x-news

Oświadczenie oszusta

Śledczy ustalili także, że dziecko, którego dane podano w zbiórce internetowej w rzeczywistości jest zdrowe. "Jego rodzice nigdy nie prosili i nie uczestniczyli w takiej akcji" - podała Klaus.

Według mediów, organizatorem zbiórki był Michał S. W sobotę opublikował on na swoim profilu na Facebooku oświadczenie, w którym przeprasza osoby zaangażowane w akcję pomocy na rzecz Antosia Rudzkiego. "W szczególności przeprosiny należą się licznie występującym osobom publicznym, które swoim wizerunkiem niewątpliwie przyczyniły się do zebrania równowartości przekraczającej kwotę 500 000 złotych. Oświadczam, iż wszystkie otrzymane pieniądze osobom poszkodowanym zostaną zwrócone. Informuję, że sprawa jest aktualnie na etapie wyjaśniania" - napisał S.

Media podały, że pieniądze na leczenie chłopca wpłaciło wiele znanych osób, w tym Anna i Robert Lewandowscy. 

koz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej